spot_img
spot_img

Czytelniczka pisze o psich kupach, a Miasto kupuje 75 tys. woreczków na odchody

Ostatnio oburzona czytelniczka napisała do naszej redakcji w — dosłownie śmierdzącej sprawie.

Publikacja wywołała spore poruszenie wśród komentujących. Zdania co do problemu psich kup, na które można natknąć się na chodnikach, ulicach czy trawnikach, są podzielone.

Poniżej kilka komentarzy, które pojawiły się pod wspomnianym postem:

Opinie tych, którzy choć raz mieli wątpliwą okazję wdepnąć w „figurkę”,  są raczej zgodne – jeżeli wierzyć przesądom, przyniosło im to szczęście, a poza tym jednak spory kłopot. Nie trzeba też chyba nikogo przekonywać, jak trudno zmyć to np. z kółek dziecięcego wózka. Niejednokrotnie przemierzenie trawnika przed blokiem przypomina stąpanie po polu minowym…

Spora część internautów widzi problem w leniwych i nieodpowiedzialnych właścicielach czworonogów, niektórzy – w tym sami właściciele psów (!) – zrzucają odpowiedzialność na wszystko i wszystkich, za mało koszy, za mało worków…

W odpowiedzi na takie komentarze warto wspomnieć, że Miasto właśnie zamówiło dostawę 75 tysięcy woreczków na psie odchody PUCEK, a także dwa tysiące torebek na psie odchody ANIMALS.

Byliśmy dzisiaj np. na skwerze przy ul. Wieczorka i właśnie takie „Pucki” można tam wziąć. Są tam też kosze na śmieci. Zwróćmy uwagę na to, że woreczek z zebranymi nieczystościami można wrzucić właśnie do zwykłego kosza na śmieci, a nie tylko do specjalnych pojemników.

Okazuje się jednak, że woreczki i kosze niczego nie gwarantują – nieopodal leżała psia kupa. Chcielibyśmy usłyszeć tłumaczenie właściciela…

client-image
client-image
client-image
client-image

Podobne artykuły

Ulubiony Portal Gliwiczan

102,224FaniLubię
14,745ObserwującyObserwuj
1,138ObserwującyObserwuj

Inne artykuły