spot_img
spot_img

Mieszkańcy myśleli, że obserwuje ich złodziej. Okazał się Łowcą Pokemonów

Dzielnicowy z komisariatu w Knurowie, zajmujący się rejonem Pilchowic, otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonych mieszkańców. Świadkowie twierdzili, że od dwóch miesięcy, niemalże każdego dnia, pod ich posesjami parkuje ten sam nieznany samochód. Przyjeżdża około godziny 9.00 oraz 14.00, a gdy ktoś z miejscowych podchodzi do niego, natychmiast odjeżdża. Dzielnicowy postanowił sprawę zbadać.

Policjant miał kilka przypuszczeń, m. in. podejrzewał, że to potencjalni włamywacze obserwują pilchowickie domy. Nie wykluczał też, że ktoś po prostu zabiera po drodze współpracownika do zakładu pracy. Po rozmowach z czujnymi mieszkańcami funkcjonariusz ustalił numer rejestracyjny pojazdu, a co za tym idzie – jego właściciela. Mężczyzna w średnim wieku przyznał się do częstego parkowania w Pilchowicach, wytłumaczył też, dlaczego to robi. Otóż… gra na swoim smartfonie w popularną grę: łapie Pokemony, których, jak wyjaśnił dzielnicowemu,  ponoć jest w tym miejscu bardzo dużo.

Łowca Pokemonów został przez policjanta pouczony, że zatrzymując się na drodze publicznej, nadal pozostaje uczestnikiem ruchu i „bawiąc” się w świecie wirtualnym, może spowodować zagrożenie w świecie realnym. Kierowca obiecał dzielnicowemu, że nie będzie już w tym miejscu grał.
Mieszkańcom Pilchowic należy się uznanie za zachowanie czujności.
Przy okazji policja przypomina, by w okresie świątecznych wyjazdów poprosić sąsiada, aby zwrócił uwagę, czy coś się dzieje na naszej posesji, czy domem rzeczywiście nie zainteresował się włamywacz.

źródło: KMP Gliwice

client-image
client-image
client-image
client-image

Podobne artykuły

Ulubiony Portal Gliwiczan

101,984FaniLubię
14,792ObserwującyObserwuj
1,138ObserwującyObserwuj
spot_img
spot_img

Inne artykuły