spot_img
spot_img

Bardzo dobra wiadomość dla tzw. frankowiczów. Tłumaczy adw. M. Janson

W ostatnich latach sprawa tzw. „frankowiczów” w Polsce budzi wiele kontrowersji i emocji. W skrócie, chodzi o osoby, które zaciągnęły kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich, a następnie znalazły się w trudnej sytuacji finansowej ze względu na gwałtowny wzrost kursu franka wobec złotego.

W dniu dzisiejszym Rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał opinię stanowiącą kolejny, bardzo ważny krok w kierunku ochrony praw kredytobiorców pokrzywdzonych nieuczciwymi działaniami banków.

Przypomnijmy na wstępie, że w szeregu kolejnych orzeczeń Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wypowiedział się dotąd co do kwestii, czy kredyty frankowe udzielane były w sposób zgodny z prawem europejskim. Zgodnie ze wskazanymi orzeczeniami, uzupełnionymi wyrokami Sądu Najwyższego, kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich często były udzielane w sposób nieuczciwy i sprzeczny z dyrektywami Unii Europejskiej dotyczącymi ochrony praw konsumentów.

Obecnie w orzecznictwie niemal zgodnie przyjmuje się, że umowy kredytowe zawierające tzw. klauzule indeksacyjne, czyli mechanizmy uzależniające wysokość raty kredytów do kursu franka ustalanego jednostronnie przez bank, powinny być uznane za niedozwolone, a przez to nieważne. Oznacza to, że pokrzywdzeni w ten sposób kredytobiorcy mają szansę na zwrot nadpłaconych bankom kwot.

W dniu dzisiejszym Rzecznik TSUE wydał opinię w zakresie budzącego wiele kontrowersji zagadnienia, czy po stwierdzeniu nieważności umowy kredytu banki uprawnione są do dochodzenia od kredytobiorcy tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Banki argumentują, że na skutek stwierdzenia nieważności umowy kredytobiorca uzyskuje kosztem banku darmowy kredyt, co pozostaje dla banku krzywdzące.

Zdaniem banków, kredytobiorca powinien zapłacić w takiej sytuacji za możliwość korzystania z kapitału banku od dnia jego wypłaty, na rynkowych zasadach. Jeden z sądów orzekających w takiej sprawie zwrócił się do TSUE z pytaniem o zgodność takich roszczeń banków z prawem europejskim.

W wydanym w dniu dzisiejszym stanowisku Rzecznik TSUE w sposób stanowczy sprzeciwił się zasądzaniu na rzecz banków tego rodzaju wynagrodzenia wskazując m.in., że skoro banki oferowały klientom nieuczciwe i wadliwe umowy, to nie ma możliwości, aby uzyskiwały z takiego działania jakiekolwiek korzyści kosztem konsumentów.

Na tym jednak nie koniec, Rzecznik wskazał bowiem, że analogiczne roszczenia konsumentów wobec banków nie stoją w sprzeczności z prawem Unii Europejskiej. Otworzyć może to konsumentom drogę nie tylko do odzyskania nadpłaconych bankowi kwot, ale również do dochodzenia dalszych roszczeń, związanych z bezpodstawnym korzystaniem przez Bank z środków kredytobiorców które ci, w innym przypadku, mogliby przykładowo nie stosować lub odkładać na oprocentowanych lokatach. Należy jednocześnie pamiętać, że opinia Rzecznika nie jest jeszcze ostatecznym orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Poprosiliśmy o komentarz, adwokata Macieja Jansona z kancelarii JPM Adwokaci z Gliwic, specjalizującej się w prowadzeniu takich spraw. – Spodziewaliśmy się takiego stanowiska Rzecznika Generalnego. Oczywiście, to nie jest jeszcze orzeczenie, ale bardzo ważny głos w sprawie. Z całą pewnością będzie to miało wpływ na orzeczenia sądów w sprawach wytaczanych przeciwko bankom. Prowadzimy takie spory i właśnie otrzymaliśmy nowe narzędzie do walki z bankami. To jest bardzo dobra wiadomość dla wszystkich frankowiczów – podkreśla Janson.

Warto podkreślić, że sprawa „frankowiczów” jest bardzo skomplikowana i wielowątkowa. Na przestrzeni lat, pojawiło się wiele wyroków sądów w Polsce, które potwierdzały lub odrzucały roszczenia poszkodowanych. Ostateczna decyzja w tej sprawie może mieć duże znaczenie dla tysięcy osób, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej ze względu na kredyty we frankach szwajcarskich.

Należy jednak pamiętać, że ostateczne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej może zająć jeszcze wiele czasu, a kwestia zwrotu nadpłaconych kwot może być skomplikowana i długotrwała. Mimo to, opinia rzecznika generalnego TSUE może dać nadzieję poszkodowanym, że ich sprawy zostaną w końcu rozstrzygnięte w sposób sprawiedliwy.

client-image
client-image
client-image
client-image

Podobne artykuły

Ulubiony Portal Gliwiczan

102,217FaniLubię
14,747ObserwującyObserwuj
1,138ObserwującyObserwuj

Inne artykuły