spot_img
spot_img

Bezpłatna komunikacja sposobem na smog? To nie do końca prawda

W mijającym tygodniu niewątpliwie tematem numer jeden był smog. Wszystko zaczęło się w ubiegły bardzo mroźny weekend, wówczas wiele osób dołożyło do pieca… Nie każdy jednak stosował paliwa dobrej jakości.

O tym, że w głównej mierze to domowe piece są przyczyną fatalnego stanu powietrza pisaliśmy w artykule Oddychamy tym, co palisz! Smog powstaje głównie… w naszych domach

Dopuszczalne normy pyłów zawieszonych były przekraczane nawet o tysiąc procent. Włodarze kilku miast, m.in. najbardziej zanieczyszczonych Krakowa i Rybnika, wprowadzili z tego powodu darmową komunikację miejską. Okazuje się jednak, że to bardziej pijarowski zabieg niż rzeczywista walka ze smogiem…

Należy podkreślić, że głównym źródłem emisji pyłu PM10 jest tzw. niska emisja, czyli to co wydobywa się z domowych kominów.  

Sytuację dodatkowo pogarsza spalanie złej jakości węgla czy śmieci  w urządzeniach, które nie spełniają norm emisji spalin. Natomiast emisja komunikacyjna, która dotyczy zarówno pojazdów indywidualnych, jak i komunikacji zbiorowej to około 10 %. 

Nawet gdyby wszystkie samochody i autobusy nie wyjechały na ulice – co jest oczywiście nieosiągalne – jakość powietrza mogłaby się poprawić maksymalnie o 10%

źródło: Polski Alarm Smogowy

– Wprowadzenie darmowej komunikacji w skali KZK GOP to zmniejszenie dochodów biletowych o ok. 600 tys. zł dziennie. – tłumaczy Anna Koteras z biura prasowego KZK GOP. Rzeczniczka powołuje się na badania naukowe, które wykazują, że osoby stale korzystające z samochodów nie przesiądą się do autobusu z powodu darmowego przejazdu. – Bezpłatna komunikacja nie ma zatem w sposób istotny wpływu na ograniczenie ruchu samochodowego, natomiast generuje ona dla miast bardzo duże koszty.

Pieniądze te mogą zostać przez poszczególne miasta w tym zakresie wykorzystane znaczenie bardziej efektywnie (np. poprzez dofinansowania do wymiany pieców) dla ograniczenia wpływu niskiej emisji na środowisko i jakość powietrza. – mówi Koteras i dodaje – na tę chwilę nie ma decyzji o wprowadzeniu darmowej komunikacji z powodu złej jakości powietrze, niemniej Zarząd KZK GOP będzie omawiał tę kwestię. – dodaje.

Przypomnijmy, że z obserwacji wynika, że wysokie stężenie pyłu PM10 w województwie śląskim występuje głównie w miesiącach zimowych. Załóżmy, że komunikacja miałaby być darmowa przez całą zimę, czyli jakieś 90 dni.

Z prostego rachunku wynika, że to około 55 milionów złotych – za te pieniądze można by dofinansować wymianę mnóstwa pieców i w ten sposób realnie walczyć ze smogiem. 

 

client-image
client-image
client-image
client-image

Podobne artykuły

Ulubiony Portal Gliwiczan

102,216FaniLubię
14,748ObserwującyObserwuj
1,138ObserwującyObserwuj

Inne artykuły