Znowu na przejściu dla pieszych! „Liczba potrąceń zaczyna przerażać”

Liczba potrąceń w naszym rejonie zaczyna przerażać… W tym roku doszło już do 42 zdarzeń w rejonie oznakowanych przejść

Policyjne apele do kierowców o zdjęcie nogi z gazu i niepopadanie w rutynę nie skutkują. Dlatego w najbliższych dniach funkcjonariusze wyjadą na drogi specjalistycznym nieoznakowanym pojazdem z kamerami.

Stanie on w rejonach, w których przechodzą piesi i skrupulatnie zarejestruje przede wszystkim zachowania kierujących. Materiał filmowy będzie później dowodem, podstawą do ukarania mandatami, zatrzymywania uprawnień oraz kierowania spraw do sądu.

Wczoraj, tuż po godzinie 19.00 przy ul. Toszeckiej w Gliwicach doszło do potrącenia pieszej przez 64-letniego kierowcę seata. Poszkodowana 50-letnia kobieta przechodziła akurat na „pasach”. Z obrażeniami trafiła do szpitala. Kierującemu zatrzymano prawo jazdy.

To zdarzenie było powtórką z dnia poprzedniego.

Jadący Toszecką w kierunku Łabęd 63-latek kierujący volkswagenem na tym samym oznakowanym przejściu, również po godzinie 19.00, potrącił 60-latkę. I ta pokrzywdzona doznała obrażeń ciała oraz została przewieziona do szpitala.

Piesi korzystają z oznakowanych przejść z przekonaniem, że te miejsca gwarantują im bezpieczeństwo. Niestety, tak nie jest. Statystyki mówią, że do największej liczby potrąceń dochodzi właśnie w rejonie tzw. pasów.

Niestety, kierowcy jeżdżą za szybko, są rozkojarzeni, nie przewidują zagrożeń, wyprzedzają samochody, które przepuszczają pieszych, nie hamują, gdy ktoś wchodzi na jezdnię – liczą, że zdążą przejechać.

Z policyjnych doświadczeń wynika jednak, że część winy za wypadki ponoszą również sami piesi, którzy traktują przejście jako naturalne i bezpieczne przedłużenie chodnika. Wiele osób nie upewnia się na przykład, czy wchodzi na pasy bezpiecznie. Duża część pieszych (szczególnie ludzie młodzi) ma w uszach słuchawki, a wzrok skupiony na ekranie telefonu – to skutecznie odciąga uwagę od sytuacji na drodze. Paradoksalnie, gdy pieszy przechodzi przez jezdnię w dozwolonym, aczkolwiek nieoznakowanym miejscu, jest bardziej ostrożny – rozgląda się, upewnia, czy nie nadjeżdża jakiś pojazd.

źródło i foto: KMP Gliwice 

 

client-image
client-image
client-image
client-image

Podobne artykuły

Ulubiony Portal Gliwiczan

102,510FaniLubię
14,736ObserwującyObserwuj
1,138ObserwującyObserwuj

Inne artykuły