spot_img
spot_img

Stare ale jare. Warto na nie popatrzeć

Choć często przemykamy obok nich bezwiednie, to dzisiaj w Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków, każdy gliwiczanin może na chwilę przenieść się w czasie. Znajdziemy do tego wiele okazji, gdyż dzięki bogatej tradycji miasta, możemy pochwalić się długą listą historycznych perełek. 

Dobrze znany nam Neptun, pod którym umawiamy się na spotkania, to tak naprawdę nie lada okaz. Pomnik stworzony w 1794 roku przez Johannesa Nitschego, miał – jak głosi legenda – symbolizować połączenia Gliwic z morzem. Rzeźbiarz urodzony w Opawie został specjalnie „ściągnięty” do pruskiej części Górnego Śląska przez hrabiego Antona von Gaschina. Na jego zlecenie Nitsche wykonał większość prac.

Kolejny rarytas to, nieco nie pasujący do otaczających go budynków, Dom Tekstylny Weichmanna – dzieło jednego z największych architektów XX wieku, Ericha Mendelsohna. Budynek powstał w 1922 roku na zamówienie gliwickiego kupca. To zabytek na skalę światową, jeden z najważniejszych obiektów niemieckiego modernizmu. Stał się pierwowzorem dla wielu domów towarowych w Niemczech.

Wiedzieliście, że Ikar to także zabytek? Wcześniej nazywał się DeFaKa, czyli Deutsches Familien-Kaufhaus. Zbudowany został na początku XX wieku w stylu wczesnego funkcjonalizmu z elementami art-deco.

Niedaleko, po sąsiedzku stoi kolejny symbol naszego miasta – tańczące fauny, czyli popularne diabełki, które witały gości hotelu Haus Obersclesien, dzisiejszego Urzędu Miejskiego. Rzeźba została odlana z żeliwa w Hucie Gliwice w 1928 roku. Powstały dwie legendy dotyczące obiektu. Trzy diabełki mają symbolizować prezydentów miast Gliwic, Zabrza i Bytomia nie mogących dojść do porozumienia w kwestii połączenia miast w jedno miasto – Tripolis. Według drugiej legendy, fauny przedstawiają właścicieli trzech firm budowlanych, które miały wybudować hotel Haus Oberschlesien. Wszystkie trzy firmy splajtowały, a ich właściciele do dzisiaj tańczą wokół studni i wypatrują w niej utopionych pieniędzy. Ciekawostka dotycząca samego hotelu – stoi on na prawie 500 żelbetowych palach, a jego budowa trwała aż 6 lat.

Oczywiście to tylko kilka perełek. Gliwice mogą pochwalić się długą listą zabytków, ich wykaz znajdziecie na stronie Śląskiego – Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków – jest ich tam prawie 60 – to właśnie obraz doskonałości, który przez swoją kruchość i ulotność powinniśmy pielęgnować nie tylko od święta.

client-image
client-image
client-image
client-image
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Podobne artykuły

Ulubiony Portal Gliwiczan

102,212FaniLubię
14,751ObserwującyObserwuj
1,138ObserwującyObserwuj

Inne artykuły