W ubiegły piątek, w godzinach popołudniowych dzielnicowi Straży Miejskiej w Gliwicach patrolując ulicę Opawską, zauważyli mężczyznę spożywającego alkohol. Podczas legitymowania osoby, funkcjonariusze zauważyli tlące się papiery, które okazały się korespondencją. Mężczyzna miał ją doręczyć do osób fizycznych. Na pytanie dlaczego próbuje spalić listy, oświadczył, że przekazał mu je kolega celem dostarczenia. Było mu zimno, więc palił listy, żeby się ogrzać. Twierdził też, że nie może roznieść listów, bo boli go noga. Mężczyzna zeznał, że jest zatrudniony “na czarno” przez pewną firmę i nie zna tego pana, który dał mu listy. Funkcjonariusze przekazali sprawę policji z I Komisariatu Policji, która prowadzi dalsze czynności w tej sprawie.
źródło i foto: Straż Miejska Gliwice
Ta pewnie na zachętę dali mu flache
Tak to jest jak firma pocztowa robi nabor pod sklepem
https://www.facebook.com/bolimienoga/?fref=ts
InPost jak nic…
To jakiś debil?
Dokładnie ja na ważny list czekam już 3 tygodnie:-(
:O
Obawiam się, ze sprawa spalona 🙂
Moze wreszcie pracodawcy sie obudza i zaczną wiecej płacić soidnym pracownikom? Zamista za grosze zatrudniac osoby nie odróżniające chrustu od dokumentów? 🙂
Przecież na kopertach jest “UPC” ktoś rachunku na czas nie dostanie.
Czyżby słynny InPost? 🙂
A ja mogę sobie czekać od 2,5 miesiąca na piny do karty, nie mówiąc że czekam już na 3 bo żaden z wcześniejszych nie dotarł ! Z sądu czekam również równy miesiąc czasu na pismo ! A byłam i na głównej poczcie i na poczcie na dworcu a oni tam nic nie wiedzą i nic nie mogą zrobić… Ręce opadają !!!
“Dziewczynka z zapalkami” w polskich realiach
i przez takiego gnoja wazny list z urzedu czy z sądu nie dojdzie bo debilowi pic się zachciało
kto listów nie nosił nie zrozumie xD 😀
Że co proszę?XD
Żenada!