W trakcie kampanii, przed niedawnymi wyborami miało dojść do spotkania Katarzyny Kuczyńskiej-Budki i Adama Neumanna, który ubiegał się wtedy o fotel prezydenta Gliwic. Żona szefa PO miała zaproponować Neumannowi pomoc w kampanii w zamian za stanowisko wiceprezydenta. Tak przynajmniej w jednym z przedwyborczych wywiadów twierdził Neumann.
Kuczyńska-Budka uważa, że to nieprawda. Twierdzi, że do spotkania doszło, ale takie propozycje, według niej nie padły. – Natychmiast, gdy się o tym dowiedziałam, napisałam do niego SMS-a z prośbą, by sprostował te słowa – mówiła niedawno Kuczyńska-Budka. Dzisiaj w sądzie rejonowym w Gliwicach doszło do próby zawarcia ugody. Bezskutecznie.
Kuczyńska-Budka domagała się zamieszczenia oświadczenia, w którym Neumann sprostuje swoje słowa, na oficjalnym profilu na Facebooku oraz zamieszczenia takiego oświadczenia na lokalnym portalu, w którym ukazał się wywiad. „Nieporozumienie, złe zrozumienie słów” – tak prezydent Adam Neumann tłumaczył swoją wypowiedź. Prawnicy Neumanna złożyli odpowiedź na wniosek o zawezwanie do próby ugodowej. Obie strony nie doszły do porozumienia, a sąd tę sprawę zakończył. Teraz ruch należy do Katarzyny Kuczyńskiej-Budki, która już zapowiedziała, że pozwie Adama Neumanna.
Nasz dziennikarz był w sądzie. Katarzyna Kuczyńska-Budka zaproponowała przesłanie oświadczenia pełnomocnika. Treść zamieszczamy poniżej.
„Nie doszło do porozumienia podczas sądowej próby ugodowej, w sprawie jaką Katarzyna Kuczyńska-Budka wytoczyła Adamowi Neumannowi za nieprawdziwe słowa, jakie padły w trakcie kampanii wyborczej. Jednak ani tuż po wywiadzie, ani teraz przed sądem, zaproponowane przez moja mandantkę oświadczenie nie zostało przez p. Neumanna opublikowane. Oświadczenie strony przeciwnej o możliwym nieporozumieniu, złym zrozumieniu słów kierowanych do niego nie jest wystarczającym zadośćuczynieniem. Wobec takiego stanowiska zostanie złożony pozew o ochronę dóbr osobistych” – napisał radca prawny Adam Koczyk, pełnomocnik Kuczyńskiej-Budki.
Pełnomocnik Adama Neumanna uważa, że doszło do nieporozumienia i tak należy tę sprawę traktować. Słowa Adama Neumanna miały zostać źle zrozumiane.
– Jak wielokrotnie podkreślałem jeszcze w czasie kampanii wyborczej nigdy nie twierdziłem, że pani Kuczyńska-Budka składała mi bezprawne propozycje. – czytamy w oświadczeniu Neumanna. – Treść oświadczenia, którego ode mnie zażądała jest jednak w mojej ocenie niezgodna z prawdą. Uważam, że w najlepszym interesie wszystkich zainteresowanych jest ugodowe załatwienie sprawy i o takiej woli informował mój prawnik, zarówno w odpowiedzi na wniosek, jak podczas dzisiejszego posiedzenia sądu. Sądzę, że wszyscy padliśmy ofiarą nieporozumienia, które można wyjaśnić w cywilizowany sposób nie eskalując konfliktu. Moja propozycja została jednak odrzucona. Podkreślam, że jestem otwarty na ugodowe załatwienie sprawy, lecz jeśli druga strona nie jest skłonna do kompromisu, będę z całą stanowczością bronił swojego dobrego imienia. – czytamy w piśmie.
Przypomnijmy na koniec, że radni Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza oraz Adam Neumann mają nieformalny pakt z radnymi Koalicji Obywatelskiej. Czy konflikt między żoną szefa PO a prezydentem Gliwic wpłynie na tę współpracę?