Zajęcia prowadzone w szkole oraz w Bumarze Łabędy będzie oferowała od września gliwicka „samochodówka”.
W placówce przy ul. Kilińskiego 24a zostanie otwarta klasa patronacka Bumaru, w której będą się kształcić przyszli mechanicy pojazdów samochodowych. Dziś podpisano list intencyjny w tej sprawie.
Powstanie klasy patronackiej Bumaru w Gliwicach jest odpowiedzią na wymagania polskiego rynku zbrojeniowego. – Wykwalifikowani pracownicy są nam niezmiernie potrzebni, ponieważ kolejne lata będą okresem rozwoju Bumaru i Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Realizujemy obecnie jeden z najważniejszych programów strategicznych w ramach modernizacji polskich sił zbrojnych – zaznaczył Adam Janik, prezes zarządu Zakładów Mechanicznych Bumar Łabędy w trakcie podpisania listu intencyjnego. Dlatego firma postanowiła podjąć współpracę z Zespołem Szkół Samochodowych im. Grota-Roweckiego. Umożliwi ona przyszłym mechanikom pojazdów samochodowych nie tylko teoretyczną, ale i praktyczną naukę zawodu – zarówno w branży mechanicznej, jak i wojskowej.
– Rozpoczęta współpraca świadczy o tym, że gliwickie zakłady są w dobrej kondycji. Jeszcze jakiś czas temu nie było to tak oczywiste. Obecna sytuacja Bumaru rokuje pozytywnie, także w kontekście przyszłości młodych ludzi – zauważył w trakcie spotkania prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. Następnym krokiem na drodze utworzenia klasy patronackiej będzie zawarcie trójstronnego porozumienia między Miastem Gliwice, Zespołem Szkół Samochodowych i ZM Bumar Łabędy. Sprawi ono, że już za trzy lata śląski rynek pracy wzbogaci się o wszechstronnie wykwalifikowanych młodych fachowców. Co więcej, wyróżniający się uczniowie klasy Bumaru zostaną objęci w trakcie nauki systemem nagród i stypendiów – zapowiedział prezes zarządu gliwickich zakładów.
– List intencyjny to kolejny krok w kierunku wzmocnienia edukacji zawodowej. Zależy nam na przywróceniu znaczenia i wartości „zawodowców”, bo wykwalifikowany pracownik to podstawa sukcesu każdego przedsiębiorstwa. Warto o tym przekonać uczniów oraz rodziców – podkreśla Krystian Tomala, zastępca prezydenta Gliwic zajmujący się sferą edukacji.
W Gliwicach działa już patronat Opla
Poniedziałkowe podpisanie listu intencyjnego z Bumarem Łabędy nie jest odosobnionym przypadkiem. Podobną umowę miasto ma od ubiegłego roku z gliwickimi zakładami Opla. Klasa patronacka działa od września w Zasadniczej Szkole Zawodowej nr 1 przy Górnośląskim Centrum Edukacyjnym im. Marii Skłodowskiej-Curie. W ramach rekrutacji uwzględniano m.in. oceny z egzaminu gimnazjalnego oraz zainteresowania chętnych. W każdym przyjmowanym roczniku ma być docelowo 20 uczniów. W trakcie nauki powinni oni zapoznać się najpierw z przedmiotami teoretycznymi i praktycznymi na miejscu, w szkole, a w późniejszym czasie także w rzeczywistych warunkach firmy. Po opuszczeniu ZSZ młodzi fachowcy będą mieli duże szanse na podjęcie pracy w Oplu. Nie ukrywają, że bardzo na to liczą.
Co jeszcze daje klasa patronacka?
Jak wynika z opracowań Konfederacji Lewiatan, coraz więcej polskich szkół zawodowych przy współpracy z biznesem tworzy klasy patronackie. Dzięki nim szkoły nie narzekają na niż demograficzny, firmy na kompetencje młodych pracowników, a absolwenci na brak pracy. Edukacja w klasie patronackiej odbywa się na zasadach kształcenia dualnego. Patron uczestniczy w opracowaniu programu nauczania, dopasowanego do profilu i zapotrzebowania jego firmy. Część zajęć odbywa się u niego. Dzięki temu uczniowie mają okazję zapoznać się z najnowszymi rozwiązaniami w swojej branży.
Po trzech latach najlepsi absolwenci mają zapewnione zatrudnienie. Firma dostaje w ten sposób pracownika znakomicie obeznanego nie tylko z technologiami używanymi w przedsiębiorstwie, ale przede wszystkim z warunkami. Takiemu człowiekowi nie trzeba pokazywać, jak wyglądają urządzenia, czy też gdzie co stoi. Zna też już innych pracowników. Nie jest oczywiście tak, że dzień po zakończeniu roku szkolnego przyjęci do pracy uczniowie ściągają odblaskowe koszulki i od razu stają się pełnoetatowymi pracownikami. Trzeba ich jeszcze trochę przyuczyć, ale w wypadku osoby z zewnątrz zajmuje to nawet pół roku, a absolwentom klasy patronackiej wystarczy kilka tygodni.