Wczoraj na DK 78 (ul. Rybnicka) w Gliwicach, w pobliżu granicy z Knurowem, w odstępie kilku godzin doszło do dwóch karamboli. W samochody prawidłowo zatrzymujące się na czasowo postawionej sygnalizacji świetlnej wjeżdżali, prawdopodobnie nawet nie hamując, inni uczestnicy ruchu. Dwie osoby trafiły na hospitalizację. Najpoważniej ucierpiał kierowca matiza – czeka go prawdopodobnie długi pobyt w szpitalu i rehabilitacja.
Do pierwszego zdarzenia w miejscu przewężenia związanego z robotami drogowymi i czasowo wprowadzoną sygnalizacją świetlną na DK 78 (pod wiaduktem kolejki wąskotorowej) doszło tuż przed godziną 15.30. Przed światłami zatrzymało się kilka aut, których kierowcy oczekiwali na zielone światło. Niestety, kierująca fiatem punto czterdziestokilkulatka z powiatu gliwickiego nie zachowała bezpiecznej odległości od poprzedzającego ją samochodu marki Dacia Dokker i uderzyła w jego tył, prawdopodobnie bez hamowania. Siła impetu przesunęła dacię, która wbiła się w opla.
Drugie zdarzenie w tym samym miejscu: ok. godz. 21.00 kierujący daewoo matizem 53-latek, jadąc w kierunku Rybnika, prawidłowo zatrzymał się za szeregiem aut oczekujących na czerwonym świetle, gdy w tył jego pojazdu uderzył, prawdopodobnie nie hamując (nie znaleziono śladów hamowania), samochód marki Kia, kierowany przez mieszkańca powiatu gliwickiego. Matiz, siłą impetu, przemieścił się, uderzając w tył audi a4, a to z kolei – w renault megane. W wypadku bardzo poważnych obrażeń doznał kierowca matiza, został przetransportowany do szpitala w Rybniku.
Po drugim ze zdarzeń oficer dyżurny uznał, że mimo ustawionego przed zwężeniem tymczasowego oznakowania z ograniczeniami prędkości, dla bezpieczeństwa, w pobliżu utrudnienia postawiony zostanie patrol policji drogowej, ostrzegający o oczywistym przewężeniu i sygnalizacji świetlnej.