Mieszkańcy Gliwic niebawem będą mogli korzystać z nowego ronda na Sikorniku.
Jak wiemy, nie obyło się bez drobnych komplikacji. – Najwięcej czasu wykonawcy poświęcili na pracę przy kolizjach sieci. Z przekładką ciepłociągu, bez której nie można kontynuować prac, trzeba było zaczekać do zakończenia sezonu grzewczego. – wyjaśnia Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach.
Mamy jednak dobrą wiadomość. Budowa obiektu, który zastąpi newralgiczne skrzyżowanie zbiegu ulic Kosów, Czapli i Jaskółczej, zmierza ku końcowi. – Cała część związana z wymianą infrastruktury podziemnej jest już zakończona. Wykonawca przystąpił do prac stricte drogowych. Układana jest podbudowa asfaltowa. – informuje Jagiełło-Stiborska.
Na finiszu są także prace związane z oświetleniem. Słupy już stoją, lada chwila planowany jest montaż opraw oświetleniowych. Trwa budowa dwóch zatok autobusowych przy ul.Czapli. W lutym tego roku trudno było sobie wyobrazić efekt końcowy. Plac budowy przypominał pobojowisko. Teraz, kiedy centralna wyspa nabrała już kształtu, możemy być pewni, że czterowlotowe rondo powstanie.
Zakończenie prac już niebawem. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to rondo będzie gotowe w pierwszych tygodniach ostatniego kwartału, czyli najprawdopodobniej jeszcze w październiku. – Realizacja inwestycji wpłynie na wzrost bezpieczeństwa zarówno kierowców, jak i poruszających się w tym rejonie pieszych. Budowa ronda w dużej mierze przyczyni się także do poprawy płynności ruchu samochodów i komunikacji miejskiej. – podkreśla Jadwiga Jagiełło-Stiborska.
fot. ZDM Gliwice