W czasie majowego weekendu policjanci gliwickiego garnizonu zatrzymali na tzw. gorącym uczynku ośmiu sprawców przestępstw. W tej grupie znalazło się pięciu nietrzeźwych kierowców. Ujęto osoby, które zniszczyły mienie, stosowały groźby karalne oraz znęcały się nad rodziną.
Policjanci podejmowali średnio 190 interwencji dziennie. Zatrzymali czterech poszukiwanych przez organy ścigania i wymiar sprawiedliwości, doprowadzili do prokuratorów trzech podejrzanych – zastosowano wobec nich środki zapobiegawcze w postaci dozorów policyjnych. W czasie tych kilku dni w naszym rejonie popełniono relatywnie niewiele przestępstw. Doszło do dwóch włamań.
W piątek, 1 maja około godziny 17.00, ujawniono kradzież z włamaniem do jednego z garaży przy ul. Jesiennej. Sprawcy skradli z parkującego tam volkswagena radioodtwarzacz oraz koła. W tym samym dniu zgłoszono również włamanie do domu przy ul. Wielickiej. Nieznani sprawcy, uszkadzając zamek, sforsowali drzwi wejściowe. Z wnętrza skradli telewizor marki Samsung, dwa katalizatory i kilka rowerów.
Jeszcze 1 maja policjanci zatrzymali 35-letniego mieszkańca ul. Rybnickiej, który z nieustalonych na razie powodów wyrzucił z okna trzeciego piętra telewizor kineskopowy. Odbiornik upadł na dach i przednią szybę parkującego pod domem samochodu marki Renault Megane.
Wśród kradzieży, jakie zaistniały w czasie opisanego okresu, była kradzież torebki w autobusie – podczas jazdy pasażerka trzymała ją na sąsiednim siedzeniu. Nie zauważyła momentu kradzieży. Sprawca wzbogacił się o gotówkę w kwocie 300 zł, wspomnianą torebkę oraz portfel z dokumentami i kartą do bankomatu.
3 maja w I komisariacie zgłosił się mieszkaniec powiatu gliwickiego, informując, że około godziny 3.30 w nocy na ul. Dąbrowskiego, między blokami, został zaczepiony przez nieznanego mu mężczyznę, któremu nie spodobało się, że… ktoś na niego patrzy. Doszło do szamotaniny. Pokrzywdzony upuścił telefon, z czego sprawca skorzystał i uciekł. Trzecią kradzieżą było zabranie z altanki przy ul. Akademickiej dwóch rowerów, kosiarki spalinowej oraz wieży Hi-Fi.
Policjanci wyjaśniają też przyczyny pożaru, do jakiego doszło 2 maja po godz. 19.00. Jak ustalono, w trakcie imprezy alkoholowej w mieszkaniu przy ul. Kolberga zapaliła się wersalka. Pożar strawił wyposażenie jednego z pokoi. Wszystko wskazuje na umyślne podpalenie, spowodowane przez mężczyznę, który uciekł z lokalu i obecnie jest poszukiwany.
Prokuratorzy zastosowali dozory policyjne wobec dwóch podejrzanych: 61-latka i 41-latka (obydwaj z Pyskowic), którzy znęcali się nad swoimi małżonkami. Mężczyznom wręczono postanowienia o nakazie natychmiastowego opuszczenia zajmowanych wspólnie z pokrzywdzonymi mieszkań.
Dozorem objęto również 46-letniego pyskowiczanina, kierującego groźby karalne wobec swojej byłej żony.