Pod koniec grudnia 2013 r. bez pracy w Gliwicach pozostawało 7593 mieszkańców.
Wbrew wielu opiniom to jeden z najlepszych wyników w naszym regionie. Poziom zatrudnienia spadł wraz z pogarszającą się sytuacją ekonomiczną na świecie. Kryzys, który możemy odczuć także na polskim rynku przestawił przedsiębiorstwa na tryb „oszczędzanie”. W Gliwicach również nie obyło się bez zwolnień.
Marek Kuźniewicz, dyrektor PUP zapewnia, że sytuacja w naszym mieście jest lepsza niż w innych miastach regionu i kraju. – Pod koniec 2013 r. stopa bezrobocia wyniosła w Gliwicach 7,5%. Wskaźnik ten był wyraźnie niższy niż w województwie śląskim -11,2% czy Polsce – 13,4%.
Pomimo wszystko rok 2013 okazał się dużo lepszy pod względem liczby zatrudnionych lub samo-zatrudnionych. Pracę znalażło 4252 zarejestrowany. To o 731 osób więcej niż w poprzednim roku. Z pewnością przyczyniły się do tego m.in. takie formy wsparcia jak szkolenia, staże, roboty publiczne czy dotacje. Statystyki nie obejmują jednak mieszkańców, dla których jedyną motywacją do rejestracji pozostaje kwitek przyznający ubezpieczenie, a nie szansa na znalezienie pracy. Ostatecznie ma być lepiej, szczególnie w 2014 roku, gdyż wszystkie wskaźniki wyraźnie rysują poprawę sytuacji gospodarczej.
Urzędowe dane wskazują, że najwięcej osób bez pracy znalazło się w grupie wiekowej 25-34 lata. Stanowi to 28% ogółu. Oczywiście to grupa cechująca się znaczącą elastycznością i rotacją jednak nie trudno zauważyć, że wspomniany wskaźnik przedstawiałby się o wiele gorzej, gdyby nie duża liczba młodych emigrantów. Polacy zamiast bezrobocia coraz częściej wybierają życie w Niemczech, Irlandii czy Wielkiej Brytanii.