Wczoraj jeden z mieszkańców zgłosił straży miejskiej, że na ul. Wybrzeża Armii Krajowej podjechał samochód, z którego kierowca wyrzuca resztki jedzenia na skarpę przy Kłodnicy.
Strażnicy udali się we wskazane miejsce, gdzie przyłapali na gorącym uczynku 78-letniego mężczyznę. Starszy pan tłumaczył się, że w okresie zimowym tak dokarmia kaczki.
Straż miejska przypomina, że zgodnie z art. 145 Kodeksu Wykroczeń – Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Wśród resztek jedzenia, które wyrzucał mężczyzna znajdował się m.in. chleb. Być może starszy pan chciał dobrze. Wiele ludzi dokarmia kaczki pieczywem, nie zdając sobie jednak sprawy z tego, że w ten sposób może im zaszkodzić, a nawet doprowadzić do śmierci. Ponadto resztki, których nie zjedzą ptaki, gniją i powodują spustoszenie w ekosystemie.
Co gorsza, żeby nic się nie zmarnowało niektórzy rzucają też kaczkom spleśniały chleb, a pleśń jest trująca dla ptaków, podobnie jak dla ludzi.
Czym w takim razie można karmić kaczki?
Eksperci z brytyjskiej organizacji The Canal and River Trust, która zajmuje się drogami wodnymi, wśród zalecanych przekąsek wymieniają np. pokrojone na ćwiartki winogrona, sałatę, kukurydzę, owies, nasiona czy ryż.