Wakacje, wypoczynek nad wodą, zabawa w wodzie i nagły przypadek. Dziecko niespodziewanie znika nam z oczu. Trwa to chwilę – nie dłużej niż minutę jest pod wodą. Udaje się nam je wydobyć. Jest przytomne, ale wystraszone. Oddycha bardzo wolno, ledwo wyczuwamy oddech. Co robić?
Krok pierwszy: zacznij akcję
1. Wyjmij dziecko z wody, zaprowadź na brzeg w bezpieczne miejsce,
2. Zawołaj ratownika lub zawiadom służby
3. Ułóż poszkodowanego w pozycji bocznej ustalonej. Jeśli nie wiesz, jak wygląda taka pozycja, po prostu ułóż poszkodowanego na boku
4. Dopilnuj by nie krztusił się śliną, wymiocinami, wydalaną wodą
5. Zadbaj, by drogi oddechowe były udrożnione. Odchyl głowę lekko do tyłu i nasłuchuj czy dziecko oddycha
6. Nie dopuść, by wokół poszkodowanego zgromadził się tłum. Jedyne czego mu potrzeba to powietrze. Rozgoń gapiów, oczyść teren ze zbędnych osób.
Krok drugi: zawiadom służby
Bez względu na to, czy stan poszkodowanego się poprawia, zawiadom odpowiednie służby znajdź ratownika wodnego. Jeśli masz telefon, dzwoń na 112 lub 999. Powiadom dyspozytora o stanie poszkodowanego. Opowiedz, jakie podejmowałeś czynności ratownicze podaj swoje dane osobowe oraz dokładną lokalizację, jeśli to możliwe.
Jeśli nastąpi zatrzymanie akcji oddechowej, bezzwłocznie rozpocznij akcję reanimacyjną. Wystarczy że będziesz uciskał klatkę piersiową na skrzyżowaniu linii między sutkami a środkiem klatki piersiowej. Jeśli potrafisz, to prowadź akcję wentylowania poszkodowanego – czyli usta-usta w algorytmie 30 uciśnięć, dwa wdechy. Czynności prowadź do czasu przejęcia poszkodowanego przez służby.
Tekst przygotowany przez WOPR