Instytut badawczy Maison & Partners na zlecenie Warsaw Enterprise Institute opracował badanie, z którego wynika, że idee kryjące się pod angielskim terminem „woke” (ang. przebudzenie) zakorzeniły się już silnie w polskim społeczeństwie. 64% z nas chce cenzurowania „języka nienawiści”, a 43% osób uważa, że o płci decydują uczucia, a nie biologia.
Badane kwestie mają istotny wpływ na kluczowe dziedziny rozwoju społeczno-gospodarczego Polski. Ruch woke rozpoczął się w USA od demaskowania rasizmu, głównie w postaci tropienia „białego przywileju”, posiadanego domyślnie przez wszystkich o jasnym kolorze skóry. Ten typ „przebudzenia” jednak się w Polsce nie rozpowszechnił.
Nurt woke dotarł do naszego kraju w wersji rozszerzonej i dotyczącej obyczajowości, która pojawiła się później. Ma identyczną, jak w USA ramę pojęciową, nakazującą nazywać „nienawiścią” i „brakiem etyki” wszelkie poglądy oraz zachowania inne niż te przyjęte w środowisku „przebudzonych”.
Ideologia woke ma przełożenie na kwestie, którymi WEI zajmuje się na co dzień. Jej wyznawanie może wpływać na procesy demograficzne, stanowienie prawa, czy chociażby rozumienie takich wartości, jak wolność i odpowiedzialność. Dlatego właśnie zdecydowano się zbadać, jak silne ugruntowanie mają poglądy typu woke w polskim kontekście. Postawiono 14 tez, które oddają istotę woke w aspektach takich jak płeć, klimat, środowisko, gospodarka, czy wolność słowa.
Okazuje się, że: 74% Polaków zgadza się z maksymalnie 6 postawami z prezentowanych 14, natomiast 26% – z przynajmniej 7, przy czym najwyższy odsetek zwolenników wokeizmu widać wśród najmłodszych Polaków (w wieku 18–24 lata). Do tez, z którymi Polacy zgadzają się najchętniej, należą:
- Ludzie, którzy używają języka nienawiści, powinni być skrupulatnie cenzurowani;
- Należy wymagać od każdej firmy, by pod rygorem kar udowodniła, że szanuje środowisko i dba o sprawy społeczne;
- Dziecko najlepiej wie, jakiej jest płci; Płeć to nie jest kwestia biologii, a przede wszystkim tego, kim czuje się dana osoba;
- Praca seksualna to praca jak każda inna i nie powinna być kryminalizowana;
- Tranzycja płciowa (korekta płci) powinna być dostępna na życzenie;
- LGBT to najbardziej prześladowana grupa społeczna w Polsce.
Jednocześnie warto zauważyć, że o ile ogólne hasła znajdują w społeczeństwie wielu zwolenników, o tyle szczegółowe propozycje już nie. Przykładowo z twierdzeniem, że „limity dotyczące konsumpcji (np. mięsa, podróży lotniczych, zużycia energii) są konieczne do powstrzymania zmian klimatu” zgadzało się 27% respondentów, zaś nie zgadzało 53%, a było ono przecież konkretną propozycją realizacji twierdzenia, iż „Należy wymagać od każdej firmy, by pod rygorem kar udowodniła, że szanuje środowisko i dba o sprawy społeczne”, z którym zgodziła się prawie połowa (49%) respondentów.
W pracy nad raportem, oprócz zespołu WEI i Maison & Partners uczestniczyli jako konsultanci naukowi dr Katarzyna Szumlewicz, prof. Andrzej Zybertowicz oraz dr Damian Olko. Katarzyna Szumlewicz jest także autorką rozszerzonej interpretacji wyników badania, z którym zapoznać się można, klikając w link.