Fantastyczny mecz rozegrali nasi koszykarze. Podopieczni Sylwestra Walczuka po heroicznym wręcz boju pokonali lidera II ligi, grupy C – Polonię Bytom 61:57! Po trzech kwartach nasza drużyna przegrywała 33:43, ale to co zrobili Akademicy w czwartej odsłonie przejdzie do historii uczelnianej koszykówki. Gliwiczanie odrobili straty i wygrali ostatnią część meczu 28:14. Nikt w tym meczu nie dawał szans gliwiczanom, może za wyjątkiem trenera Akademików i samych zawodników. Do Gliwic bowiem przyjechał lider – drużyna, która jeszcze nie przegrała meczu w tym sezonie.
Zaczęło się zgodnie z planem. Już w 47 sekundzie za „trzy” rzucił Gembus. Potem Podkowiński dołożył kolejne trzy punkty i goście prowadzili 6:0. Gliwiczanie nie przejęli się tym faktem i z nawiązką odrobili straty. Celną „dwójką” Krupa wyprowadził AZS na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Zdenerwowało to bytomian, bo kolejne siedem punktów zdobyli właśnie oni. Sygnał do odrabiania strat dał Donerstag i po trafieniu tego zawodnika ponownie na tablicy pojawił się wynik remisowy. Ostatni, który trafił do kosza w tej tercji był Łukasz Bąk. Polonia na pierwszą przerwę schodziła prowadząc 18:15.
Zanim upłynęły dwie minuty drugiej odsłony znów gospodarze objęli prowadzenie. Najpierw trafił Krupa, a potem Pełka. Podkowiński trafiając z wyskoku zmienił wynik na korzyść gości. Przez kolejne 2,5 minuty walczono na parkacie tak zajadle, że żadnej ze stron nie udało zaliczyć celnego trafienia. Sytuację tę przerwał Wołk-Jankowski. Potem lepiej jednak na parkiecie radzili sobie gliwiczanie. Po celnych rzutach osobistych Pełki znów prowadzili w tym meczu 28:24. Ostatnim który przed zejściem do szatni trafił do kosza był Sebrala. Po pierwszej połowie wynik na tablicy był remisowy 28:28.