W sierpniu ubiegłego roku pisaliśmy o problemie dzikiego śmietniska na placu przy ul. Plebańskiej, które niewątpliwie stanowiło niechlubną wizytówkę gliwickiej starówki.
Co weekend rosła góra śmieci. Czytelnicy skarżyli się na tragiczny smród, ucztujące muchy i inne robactwo, o aspekcie wizualnym nie wspominając. Dzień w dzień nadsyłano nam zdjęcia obrazujące stan śmietniska.
Zajęliśmy się sprawą kompleksowo. Rozmawialiśmy z prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej „Śródmieście”, do której należy plac, z właścicielami okolicznych pubów i restauracji, ze strażą miejską oraz oczywiście z naczelnik Wydziału Przedsięwzięć Gospodarczych i Usług Komunalnych.
O całej sytuacji możecie przeczytać w artykule „Dzikie śmietnisko zlikwidowane”. Minęło trochę czasu, po naszej zdecydowanej interwencji problem śmieci sukcesywnie znikał. Plac został wysprzątany na błysk, później pojawiło się prowizoryczne ogrodzenie, a teraz sami zobaczcie jaki jest finał tej „śmierdzącej sprawy”.
Da się?