Znany i ceniony w rejonie z leczenia udarów mózgu szpital Vito-Med przy ul. Radiowej nie znalazł się w przygotowanej przez rząd sieci szpitali, bo nie zmieścił się w kryteriach wejścia przewidzianych nową ustawą. Finansowa przyszłość placówki stoi więc pod dużym znakiem zapytania.
Pomóc chciało Miasto Gliwice, ale szpital z pomocy nie skorzystał
Tą sprawą żyliśmy zimą. Medialnym echem odbiła się informacja, że szpital przy ul. Radiowej nie wejdzie do sieci szpitali przygotowanej przez rząd. W obliczu przyszłych problemów z niedostatecznym finansowaniem z NFZ-u, Vito-Med zwrócił się do Miasta Gliwice o pomoc. Zaproponował przejęcie placówki na drodze sprzedaży udziałów i włączenie jej w strukturę szpitali miejskich. Podjęto rozmowy, w trakcie których wydawało się, że takie rozwiązanie, przy pełnej akceptacji stron, jest tylko kwestią czasu.
Stało się inaczej. – 24 maja 2017 roku Walne Zgromadzenie Wspólników Vito-Med Sp. z o.o. w Gliwicach, w wyniku głosowania tajnego, podjęło decyzję o niezbywaniu udziałów na rzecz Urzędu Miasta Gliwice. Walne Zgromadzenie Wspólników zostało zwołane po otrzymaniu przez przedstawicieli spółki, obecnych na spotkaniach z Władzami miasta, propozycji sprzedaży udziałów i przyłączenia oddziałów zlokalizowanych przy ul. Radiowej do Szpitala nr 4 – czytamy w oficjalnym oświadczeniu zarządu i ponad 30 wspólników szpitala Vito-Med.
Placówka posiadająca jedyny w powiecie oddział udarowy, a także wyposażony w 40 łóżek oddział wewnętrzny, pomimo nie spełniania wszystkich kryteriów ustawowych zdecydowała się podjąć samodzielne starania o przetrwanie i uzyskanie finansowania z NFZ-u.
– Do dziś nie ukazały się rozporządzenia do Ustawy o sieci szpitali – argumentują zarząd i wspólnicy spółki Vito-Med. – Z nadzieją podchodzimy do płynących z mediów informacji na temat możliwych odstępstw od warunków zdefiniowanych w ustawie, dotyczących uzyskiwania środków przez placówki niespełniające kryteriów referencyjności, będących jednocześnie strategicznymi punktami dla zapewnienia bezpieczeństwa dla lokalnych społeczności. Mamy nadzieję, że jakość świadczonych przez nasz szpital usług, wyposażenie sal i gabinetów lekarskich, komfortowe warunki pobytowe, a przede wszystkim – doświadczenie naszych specjalistów – zostaną zauważone przez organy administracji i uda nam się przez kolejne lata rozwijać szpital w dotychczasowym kształcie – podkreślają przedstawiciele Vito-Medu.
To suwerenne prawo właścicieli szpitala – uważa prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz
– Najprawdopodobniej decyzją Ministerstwa Zdrowia szpital Vito-Med nie wejdzie do tzw. sieci, czyli nie będzie miał pewnego kontraktu i jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Pomimo tych trudności, właściciele szpitala chcą jednak poprowadzić go dalej sami, biorąc na siebie ryzyko problemów, których upatruję w dalszym finansowaniu oddziału wewnętrznego – mówi Zygmunt Frankiewicz. – Niestety obawiam się, że spółka pracownicza może nie utrzymać szpitala. Proponowaliśmy właścicielom akcję ratunkową – możliwość odkupienia udziałów, połączenia ze szpitalem miejskim i uzyskania wspólnego kontraktu, równoznacznego ze znalezieniem się w sieci szpitali z wyższym poziomem tzw. referencyjności. Wszystkie usługi medyczne byłyby wtedy pewne i finansowane nawet na lepszym poziomie. Szpital wybrał jednak inną drogę i jest to suwerenna, uprawiona decyzja jego właścicieli – podkreśla prezydent Gliwic.
Czas pokaże, jaka będzie przyszłość Vito-Medu. Przez ponad 10 lat istnienia, do momentu wejścia w życie Ustawy o sieci szpitali, sukcesywnie rozwijał się, obsługując rocznie w swoich oddziałach ponad 4 tys. pacjentów. Zainwestował ponad 4 mln zł w remont budynków szpitalnych i ponad 1,5 mln zł w nowoczesny sprzęt medyczny oraz wyposażenie pomieszczeń. Jakość usług świadczonych przez personel Vito-Medu potwierdza przyznana w 2015 roku akredytacja ministra zdrowia.