Jak podaje dzisiejsza Gazeta Gliwicka, nasze miasto nie weźmie udziału w konkursie na dofinansowanie zabudowy terenu wokół lotniska.
Kwota jaką przeznaczył na ten cel Zarząd Województwa Śląskiego jest według gliwickich urzędników „śmiesznie niska”. W kolejce po te pieniądze stoją również inne miasta, co daje około 150 tyś. zł „na głowę”. Jeszcze kilka lat temu samorząd bardzo zabiegał o rozbudowę lokalnych lotnisk. Obiecano na ten cel konkretne pieniądze bo, aż 25 mln zł rocznie, prognozując, że czas trwania projektu wyniesie średnio 5 lat.
Jak zatem sytuacja wygląda dzisiaj? Gwarantowana przez zarząd kwota, to suma około miliona złotych, których podział przypada na wszystkie miejscowości posiadające w swoich granicach port lotniczy.
Początkowe plany zakładały budowę betonowego pasa startowego o długości 850 metrów. Brano także pod uwagę stworzenie nowej infrastruktury – dobudowanie drogi kołowania, zamontowanie odpowiedniego oświetlenia oraz wzniesienie dodatkowych hangarów.
W rozmowie z Gazetą Gliwicką, rzecznik Prezydenta miasta Gliwice Marek Jarzębowski zapowiedział, że z chwilą ogłoszenia takiego konkursu, samorząd będzie się starał o środki unijne na rozwój gliwickiego lotniska.
Tym samym, mówiąc obrazowo, wszystkie obietnice odleciały wraz z pieniędzmi, a nam pozostaje tylko cierpliwie czekać.