Co roku wraz ze zbliżającą się zimą, gliwickie osiedla odwiedzają „goście”.
Dzikie zwierzęta wychodzą z lasu w poszukiwaniu pokarmu, jednocześnie zapuszczając się coraz głębiej w osiedla. Ciepła i słoneczna jesień spowodowała, że w lasach na razie pokarmu jest pod dostatkiem. Jednak wraz z nadejściem ochłodzenia, gdy będzie go coraz mniej, znowu powróci problem kłopotliwych odwiedzin. Skupiska ludzkie stanowią dla dzików doskonałe miejsce do żerowania i to z winy mieszkańców. Okolice kontenerów, gdzie leżą rozrzucone resztki pożywienia, suchy chleb i odpadki organiczne są dla dzików jak zastawiony stół.
Pracownicy Centrum Ratownictwa Gliwice apelują do mieszkańców, aby zwrócić uwagę na porządek wokół śmietników. Nawet pozostawianie chleba dla ptaków, przyciąga te groźne zwierzęta w okolice bloków mieszkalnych. Strażnicy miejscy znają przypadki, że w miejscu gdzie pojawiały się dziki, ludzie z balkonów dokarmiali je warzywami. To kompletnie nieodpowiedzialne zachowanie, bo zwierzę wróci do miejsca, w którym łatwo zdobyło pożywienie.
W ubiegłym roku dziki atakowały m.in. puszczone wolno zwierzęta domowe. Trzeba pamiętać, że spotkanie nawet pojedynczego osobnika może być bardzo niebezpieczne. Leśnicy z Lasów Państwowych radzą, aby zostawić napotkane zwierzę w spokoju. Nie próbujmy go przeganiać czy straszyć. Obecne prawo zabrania odłowu dzika, dlatego ten niczym nie niepokojony zakrada się do ludzkich siedlisk. Idzie mu to całkiem sprawnie, gdyż jest zwierzęciem niezwykle inteligentnym, które szybko przystosowuje się do nowych warunków. Jeśli jednak napotkamy na swojej drodze takiego leśnego „gościa” powinniśmy zastosować się do porad przygotowanych przez Centrum Ratownictwa Gliwice.