Od pewnego czasu już wiadomo było, że w Piaście Gliwice będą zmiany. Spekulacje krążyły od tygodni, a teraz stały się faktem. Były już prezes klubu Grzegorz Bednarski, ustąpił ze stanowiska. Decyzja ta nie jest zaskoczeniem dla obserwatorów, gdyż od dłuższego czasu wokół klubu piętrzyły się problemy zarówno sportowe, jak i finansowe. Jeszcze trzy lata temu chwalono się zyskiem w wysokości 9,7 mln zł netto, dzisiaj klub na 13,5 miliona straty.
Grzegorz Jaworski, przewodniczący rady nadzorczej, który przejmie obowiązki Bednarskiego. Informacje o nowym prezesie, którym miał zostać Bartłomiej Druziński, były szefem gabinetu ministra Kamila Bortniczuka zostały zdementowane. Plotkom stanowczo zaprzeczyły władze Gliwic. – Ocena pracy obecnego prezesa Piasta nie jest pozytywna, zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjno-finansowym. Planowane zmiany w zarządzie klubu mają nastąpić po wyborach, aby uniknąć politycznych rozgrywek wokół klubu – napisał rzecznik prezydenta Gliwic.
Dochodzą również informacje o potencjalnych dużych zmianach w strukturze organizacyjnej klubu. Zmiany te wydają się być nieuniknione, biorąc pod uwagę trudności, które Piast Gliwice napotyka od dłuższego czasu. Kiedy Bednarski przejmował klub, ten znajdował się w doskonałej kondycji finansowej i sportowej. Ostatnie dwa lata przyniosły wzrost zadłużenia klubu, które sięgnęło już kwoty 13,5 miliona złotych. Dodatkowo brak sukcesów sportowych komplikuje też perspektywy poprawy finansów klubu. Ratunkiem dla budżetu może być sprzedaż młodych talentów, jednakże na ten moment brakuje odpowiednich następców dla tych graczy.