Ile miasto wydało na ozdoby? Okazuje się, że niewiele

Gliwice zaczęły się stroić już w listopadzie. Pracownicy MZUK zamontowali wtedy pierwsze ozdoby, by nadać miastu świąteczny charakter jeszcze przed Mikołajkami. Sprawdziliśmy ile może kosztować taka przyjemna dla oka metamorfoza.

Okazuje się, że w porównaniu z innymi miastami Gliwice środkami z budżetu gospodarują bardzo oszczędnie. Największy rozmach ma oczywiście stolica, na samą iluminację świetlną przeznaczono aż 3 mln złotych, niewiele mniej wydał Wrocław – 2,16 mln zł. Katowice by cieszyć oko bożonarodzeniowym wystrojem wydały 500 tys. zł.

Jak poinformowała nas Maja Lamorska-Gorgol z biura prasowego UM, w Gliwicach ogólny koszt dekoracji świątecznych wyniósł około 100 tys. złotych. W tym mniej więcej 1/3 kwoty została przeznaczona na bieżące naprawy, zakup nowych ozdób, łańcuchów, bombek i choinek. Pozostałe pieniądze to wydatki UM na ozdobne oświetlenie przy słupach, w tym również montaż, wynajem oraz ewentualne uzupełnianie o nowe diody.

Skąd w Gliwicach takie niewielkie, w stosunku do np. Katowic czy Wrocławia kwoty? Po pierwsze nasze miasto nie kupuje co roku nowych ozdób. Po drugie większość z nich montują pracownicy Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych a nie zewnętrzna firma. MZUK ozdabia nie tylko centrum miasta, ale także skwery w dzielnicach, m.in. w Sośnicy, Bojkowie, Żernikach, Łabędach, Obrońców Pokoju, Wilczym Gardle.

Na Placu Piłsudskiego stanęła świetlna fontanna, ozdobna konstrukcja pojawiła się również na fontannie na skwerze przy al. Jana Pawła II. Zamontowano także ozdoby na latarniach, na Ratuszu oraz Urzędzie Miasta. Zostały włączone dopiero przed samym dniem św. Mikołaja. Przed 6 grudnia pracownicy MZUK ustawili jeszcze najwyższą choinkę przy ul. Dworcowej oraz przygotowali domki na Gliwicki Jarmark Bożonarodzeniowy, który tradycyjnie odbywa się na Rynku.

foto: MZUK Gliwice

 

client-image
client-image
client-image
client-image

Podobne artykuły

Ulubiony Portal Gliwiczan

103,911FaniLubię
14,799ObserwującyObserwuj
1,138ObserwującyObserwuj

Inne artykuły