Sytuacja jest krytyczna… Jedyny oddział neurologiczny i udarowy, który działał w naszym powiecie, w szpitalu przy ul. Radiowej, zawiesił działalność. Najprawdopodobniej doprowadziło to do tego, że „udarówka” w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym Nr 1 Śląskiego Uniwersytetu Medycznego jest przepełniona i nie jest w stanie przyjmować kolejnych pacjentów… Chorzy muszą być przekierowywani do innych okolicznych placówek.
Przypomnijmy, że w czerwcu ubiegłego roku Narodowy Fundusz Zdrowia ogłosił listę szpitali zakwalifikowanych do sieci. Znalazły się w niej Szpital Miejski nr 4, Szpital Wielospecjalistyczny, a także gliwickie Centrum Onkologii. Niestety, zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, spełnił się czarny scenariusz. Poza siecią znalazł się szpital przy ulicy Radiowej zarządzany przez spółkę Vito-Med.