Przestępcy nie znają żadnych granic.
Złodziej pewny swojej bezkarności dojechał do Gliwic. Tu jednak sprawy się skomplikowały. Około 22.30 spotkał na swojej drodze policjantów z pierwszego komisariatu. Wszystko dzięki anonimowej informacji, mówiącej o podejrzanych przedmiotach leżących w samochodzie podążającym ul. Daszyńskiego. Gliwiccy kryminalni szybko podjęli działania operacyjne i zatrzymali 34-latka, który właśnie wrócił z „biznesowej” podróży po województwie opolskim.
Tam, w miejscowości Kietrz, okradał nagrobki. Do Gliwic przywiózł rzeźby oraz akcesoria wykonane z metali kolorowych. Zatrzymanego i skradzione przez niego przedmioty przekazano policjantom z Głubczyc.