Wczoraj około godziny 20.55 doszło do karambolu pod Sierakowicami koło Sośnicowic.
W wypadku brało udział 6 pojazdów: samochód dostawczy i 5 aut osobowych. Do zdarzenia doszło w miejscu przewężenia jezdni, związanego z prowadzonym remontem nawierzchni. W stojące przed przewężeniem auta uderzyła mazda. Siła uderzenia była tak duża, że aż 5 samochodów uległo zniszczeniom i uszkodzeniom. Siłą impetu kolejno zderzały się mercedes, ford transit, ford mondeo, skoda octavia i na końcu daewoo matiz. Najbardziej poszkodowani zostali 60-letni kierowca małego mercedesa A oraz jego pasażer, 3-letni chłopiec. Pokrzywdzeni doznali złamań kończyn i żeber. Cztery inne osoby doznały lżejszych obrażeń w postaci uszkodzeń skóry, stłuczeń i skręceń.
Jak się okazuje mazdą na niemieckich numerach rejestracyjnych podróżowało dwóch kompletnie pijanych mężczyzn w wieku 29 i 27 lat. Młodszy, który najprawdopodobniej prowadził samochód, posiadał w organizmie 3 promile alkoholu. Żaden z nich nie przyznaje się do prowadzenia pojazdu w chwili wypadku. Obaj zostali zatrzymani. Po przesłuchaniach sprawca usłyszy zarzut popełnienia przestępstwa. Za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu kodeks karny przewiduje do 12 lat pozbawiania wolności.
Dodajmy, że 2 godziny później, na tej samej drodze, w pobliżu Bargłówki, doszło do kolejnego wypadku. Przejeżdżający kierowca zauważył rozbitego na drzewie fiata seicento. 40-letni mężczyzna zatrzymał się i udzielił pierwszej pomocy kierowcy leżącemu obok pojazdu, w rowie. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, wyczuli od rannego silną woń alkoholu.
(KMP Gliwice)