Na początku grudnia, jako pierwsi informowaliśmy o trudnej sytuacji gliwickiego Oddziału Chirurgii Dziecięcej Gliwickiego Centrum Medycznego.
O sprawie pisaliśmy w artykułach: Lekarze wypowiadają umowy. Oddział Chirurgii Dziecięcej zostanie zlikwidowany? oraz Miasto odpowiedziało na nasze pytanie o przyszłość Oddziału Chirurgii Dziecięcej.
– Gliwickie szpitale, należące do miasta, są w trakcie bezwzględnie koniecznych przekształceń organizacyjno-prawnych, co siłą rzeczy nie ułatwia ich sytuacji. Ich problemy, w tym także, niestety, bardzo trudna sytuacja finansowa, nie odbiega znacznie od sytuacji w służbie zdrowia w naszym kraju – wyjaśniał wówczas Marek Jarzębowski rzecznik prasowy prezydenta.
Lekarze natomiast informowali:
– Nieprzestrzeganie praw pracowniczych (głównie norm czasu pracy) i stale wywoływana presja na lekarzy przez zarząd oraz brak jakichkolwiek perspektyw zmian doprowadziły do podjęcia bardzo trudnej decyzji przez większość lekarzy i wypowiedzenie umów o pracę (w okresie pomiędzy XII.2016 -II.2017 r.).
Marek Jarzębowski mówił nam jednak, że większość żądań zwalniającej się kadry sprowadza się do pieniędzy. – Postulaty, które zgłaszają lekarze, dotyczą na przykład obsady lekarskiej na dyżurach. Nie jest prawdą, iż nie ma to nic wspólnego z finansami. Skutkiem spełnienia tych żądań byłoby zwiększenie kosztów wynagrodzeń, co jest nierealne przy takim poziomie finansowania procedur przez NFZ, jaki ma miejsce obecnie – prowadziłoby do upadłości.
Przypomnijmy, że w listopadzie, z powodu wypowiedzeń składanych przez lekarz, zawieszono już działalność Oddziału Chirurgii w Szpitalu Miejskim nr 4. 13 grudnia Jarzębowski poinformował nas, że w przypadku Oddziału Chirurgii Dzieci w GCM wystąpiono do Wojewody Śląskiego o jej zawieszenie.
Dzisiaj kierownik Oddziału Chirurgii Dziecięcej, Janusz Kowalski opublikował post, w którym oznajmia, że od jutra przestaje działać Oddział Chirurgii Dziecięcej.
– Złym i szkodliwym zarządzaniem szpitalami w mieście doprowadzono 2 potrzebne szpitale do ruiny. Zniszczono kolebkę chirurgii dziecięcej na Śląsku działającą nieprzerwanie od 71 lat tylko dlatego, że lekarze w nim pracujący upominali się o bezpieczeństwo pacjentów i swoje w trakcie dyżurów.
– pisze Kowalski.
Na początku swojego oświadczenia lekarz zastanawia się – Nie wiem komu na tym zależało? Trzeba chyba pytać w UM Gliwic […] Przekazaliśmy to pytanie rzecznikowi Prezydenta Gliwic. Marek Jarzębowski tłumaczy:
Kompetencje samorządu dotyczące szpitalnictwa są ograniczone. Rada Miasta oraz Prezydent Miasta nie mają wpływu na kontraktowanie NFZ. Jednakże mając na uwadze jakość opieki w gliwickich szpitalach, corocznie podejmowana jest uchwała podwyższająca udział miasta w obu spółkach, zapewniając w ten sposób szpitalom środki na poprawę warunków sprzętowych i lokalowych. W latach 2014-2016 przekazano spółkom prawie 10 mln zł. Aby zapewnić funkcjonalne działanie, połączonych spółek planowana jest budowa nowego pawilonu szpitalnego. Decyzją Rady Miasta w Wieloletniej Prognozie Finansowej na ten cel ujęto kwotę blisko 120 mln zł. Aktualnie trwają prace koncepcyjno-projektowe planowanych przedsięwzięć.
Jak dodaje Jarzębowski, sukces tych działań zależy od zapewnienia odpowiedniego finansowania szpitala przez administrację rządową. Na razie trzeba więc czekać kilka miesięcy, aż rozstrzygnie się kształt reformy służby zdrowia, którą proponuje rząd. Od tego będzie zależał kształt perspektywy finansowej szpitala w ciągu najbliższych 10 lat.
– Pozostaje mieć nadzieję, iż po wejściu w życie zapowiadanych zmian, dotyczących m.in. stworzenia sieci szpitali, gliwickie szpitale będą miały zapewnione sprawiedliwe finansowanie, co pozwoli im maksymalnie wykorzystywać posiadany potencjał przy jednoczesnym budowaniu stabilnej sytuacji finansowej. Jest to kluczowym czynnikiem warunkującym powodzenie działań naprawczych, które trwają.
– podsumowuje Marek Jarzębowski.
