Pojawiły się opinie, że kibice gości nie wejdą na stadion, ze względu na wygodę Policji.
„[…] Stanowczo protestujemy przeciwko takiemu stawianiu sprawy. Przede wszystkim należy podkreślić, że Policja wydaje tylko opinie w sprawie imprez sportowych, natomiast decyzje o zgodzie na imprezę i warunkach jej organizacji leżą w gestii włodarzy miast, w których są stadiony. Ten fakt jest notorycznie przemilczany w opiniach, komentarzach i publikacjach.
Natomiast powodem wydawania negatywnych opinii jest w przytłaczającej większości przypadków brak tolerancji wśród kibiców zantagonizowanych klubów. Sposób dopingowania podczas meczów ligowych najczęściej diametralnie odbiega od atmosfery, jaką przeżywaliśmy niedawno podczas EURO 2012. Fani rywalizujących drużyn obrzucają się stekiem wulgaryzmów, prowokują ostentacyjnym niszczeniem emblematów z barwami przeciwnika, co niejednokrotnie prowadzi do siłowej konfrontacji.
Jako mówiące wszystko przykłady takich scenariuszy wydarzeń można podać spotkania, które miały być – jak określili to kibice – „wielkimi świętami piłkarskimi”: mecze Ruchu Chorzów z Górnikiem Zabrze (kwiecień 2012 r.) i Piasta Gliwice z Górnikiem Zabrze (wrzesień 2008 r.), gdzie doszło do szeroko opisywanych w mediach awantur między grupami stadionowych chuliganów.
Policji zależy, by na stadionach panowała radosna, prawdziwie świąteczna atmosfera, by trybuny stadionów były pełne, a na mecze przychodziły całe rodziny. Aby tak się jednak mogło stać, kibice muszą nauczyć się wzajemnej tolerancji, a organizatorzy powinni przeprowadzać imprezy w godzinach, które umożliwią kibicom w każdym wieku bezpiecznie na nie dotrzeć, wziąć w nich udział i równie bezpiecznie wrócić do domów.[…]”
(źródło: KMP Gliwice)