W czasie weekendu do aresztu trafił gliwiczanin, który nękał 20-latkę z gminy Toszek. Jak ustalili kryminalni mimo próśb i ostrzeżeń, jakie otrzymywał od pokrzywdzonej, nie przerwał stalkingu. W sprawę włączyli się policjanci i prokurator.
W sobotę stróże prawa doprowadzili do Sądu Rejonowego w Gliwicach 29-latka, zatrzymanego 14 stycznia, gdy naruszył mir domowy młodej mieszkanki gminy Toszek. Przerażona kobieta powiadomiła policję. Sprawą zajęli się kryminalni z pyskowickiego komisariatu, mężczyzna trafił do aresztu.
Ustalono, że zainteresowanie kobietą mogło mieć charakter obsesji, która stała się motorem do coraz bardziej natarczywych oraz niebezpiecznych zachowań. Pojawiły się groźby karalne pozbawienia zdrowia, a nawet życia. Policjanci i prokurator zdecydowali, że mężczyznę należy doprowadzić do sądu z wnioskiem o zastosowanie środka izolacyjnego – tymczasowego aresztowania. Sąd, po zapoznaniu się z zebranymi materiałami dowodowymi, nie miał wątpliwości i tymczasowo aresztował gliwiczanina.
Przypominamy: w polskim kodeksie karnym uporczywe nękanie, powodujące uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotne naruszenie prywatności, czyli stalking, stanowi przestępstwo i zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.