Parkowanie w mieście, to jeden z najbardziej palących problemów dla wielu mieszkańców. Coraz większa liczba pojazdów i ograniczona dostępność sprawiają, że znalezienie odpowiedniego miejsca parkingowego staje się coraz trudniejsze. Najgorzej jest w centrum, a właściwie na obrzeżach strefy płatnego parkowania, gdzie oprócz mieszkańców, miejsca szukają też ci którzy nie chcą płacić.
Przykładem takiego miejsca jest obszar wyznaczony ulicami Pszczyńską, Nowy Świat i Kochanowskiego – osiedle wysokich bloków, gdzie wszystkie ulice, włącznie z „dzikim” placem przy komisariacie są szczelnie zastawione autami. Do niedawna mieszkańcom i właścicielom punktów usługowych i handlowych służył znajdujący się przy ulicy Sobótki parking. Tak już nie będzie.
Teren ten, który wcześniej był ogólnodostępny, został wydzierżawiony przez miasto Spółdzielni Mieszkaniowej przy Politechnice Śląskiej, która ma tam swoja siedzibę. Ta przeznaczyła go wyłącznie dla swoich pracowników – stoi już znak, montowany będzie szlaban.
Decyzja władz miasta wywołała oburzenie wśród mieszkańców, którzy czują się traktowani nierówno. Bez konsultacji z nimi ani z Radą Dzielnicy, miasto podjęło decyzję o wydzierżawieniu terenu i przekazaniu go spółdzielni. Brak dialogu i brak uwzględnienia opinii mieszkańców w takiej ważnej sprawie budzi frustrację i niezadowolenie. W rezultacie, coraz mniej miejsc parkingowych pozostaje dostępnych dla zwykłych mieszkańców.
Mieszkańcy mają prawo czuć się zaniepokojeni i zmartwieni takimi działaniami ze strony władz miasta. Ważne jest, aby decyzje dotyczące parkowania były podejmowane w sposób transparentny i uwzględniały interesy wszystkich. Konsultacje społeczne i dialog z lokalnymi władzami powinny stanowić podstawę takich decyzji.
Problem parkowania nie jest łatwy do rozwiązania, szczególnie w przypadku dużych miast o ograniczonej przestrzeni. Niemniej jednak, ważne jest, aby władze miasta podejmowały działania mające na celu zrównoważone i sprawiedliwe zarządzanie miejscami parkingowymi.
