W niedzielę w Warszawie Piast Gliwice spotka się na murawie z Legią. Mecz będzie bardzo trudnym sprawdzianem dla podopiecznych Radoslava Latala, dlatego też bardzo liczą na kibiców. – Wierzę i liczę, że kibice w Warszawie pojawią się w licznej grupie i będą nas wspierać. Oni są nam bardzo potrzebni, bo doskonale wiemy, że może przyjść chwila słabszej gry, a wtedy ich pomoc będzie nieoceniona. Jeszcze nigdy nie grałem patrząc z pozycji lidera z wiceliderem i przyznam szczerze, że już nie mogę się doczekać. – mówi kapitan Piasta, Radosław Murawski – Doskonale wiem, że kibice również bardzo na nas liczą. Nie jedziemy, co prawda, jako faworyt, ale na pewno jedziemy tam bez strachu. Nie zamierzamy się bronić i chcemy pokazać kawał dobrej piłki – dodaje Murawski.
W starciu na szczycie nie wystąpi Michał Pazdan, który tak jak Muraś przeciwko Cracovii, musi pauzować za kartki. Czy w tej sytuacji można mówić o osłabieniu Legii? – Nie upatrywałbym w braku Michała Pazdana jakiegoś wielkiego osłabienia warszawiaków. Legia jest zespołem z bardzo szeroką ławką. Mają dwudziestu pięciu piłkarzy na równym poziomie, którzy tylko czekają na moment, w którym będą mogli wejść na boisko. – komentuje kapitan Piasta
źródło: Biuro Prasowe GKS Piast S.A
foto: K. Łopuszyńska