Choć miejsc parkingowych jest niewiele, nic nie tłumaczy bezmyślnych zachowań.
Wielu niepełnosprawnych poruszających się samochodem z bezradnością przygląda się bezczelności niektórych kierowców. Niezwykle często miejsca parkingowe przeznaczone dla osoby niepełnosprawnej, zajmują osoby nieupoważnione. To wyraz nie tylko braku kultury, ale również typowego cwaniactwa. Na szczęście, jak zapowiada rzecznik Straży Miejskiej Marcin Kuczkowski, dla takich kierowców nie ma taryfy ulgowej.
– Na takich miejscach mogą parkować wyłącznie osoby niepełnosprawne o obniżonej sprawności ruchowej lub kierujące pojazdem samochodowym oznaczonym kartą parkingową. Ponadto przepis ten stosuje się również do osób kierujących pojazdem przewożących osobę o obniżonej sprawności ruchowej oraz pracowników placówek zajmujących się opieką, rehabilitacją lub edukacją osób niepełnosprawnych pozostających pod opieką tych placówek. Zawsze w samochodzie musi być wystawiona w widocznym miejscu karta parkingowa. Ci, którzy łamią te przepisy narażają się na mandat w wysokości 500 złotych oraz holowanie pozostawionego pojazdu, a to dodatkowe 300 złotych. Cały czas prowadzimy kontrolę podobnych miejsc i reagujemy na zgłoszenia mieszkańców.
Chwila bezmyślności może okazać się niezwykle kosztowna. Jeśli kiedyś najdzie nas ochota, aby zając miejsce przeznaczone dla osoby niepełnosprawnej, przypomnijmy sobie hasło kampanii społecznej „Zabrałeś moje miejsce, zabierz moje kalectwo”.