Na najbliższej sesji Rady Miasta, zaplanowanej na czwartek 26 listopada, radni mieli decydować m.in. o podniesieniu podatku od nieruchomości. Prezydent podwyżkę tłumaczył trwającą epidemią i związanymi z nią kłopotami gospodarczymi, które odbijają się na finansach samorządu. Ostatecznie postanowił uchwałę wycofać. Dlaczego? Poniżej zamieszczamy całe oświadczenie prezydenta.
Po konsultacji z klubem radnych Koalicja dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza zdecydowałem o niewnoszeniu na najbliższe posiedzenie sesji Rady Miasta projektu uchwały podnoszącego podatek od nieruchomości.
W ubiegłym tygodniu zakończyliśmy prace nad projektem przyszłorocznego budżetu miasta. Przygotowanie tego dokumentu było w tym roku wyjątkowo trudne. Trwająca epidemia i związane z nią kłopoty gospodarcze odbijają się bezpośrednio na finansach samorządów. Sytuacji nie poprawia fakt, że od dłuższego czasu rząd wprowadza zmiany w podatkach, które skutkują ubytkiem w dochodach naszego miasta w wysokości ponad 20 mln złotych rocznie. Te oraz wiele innych okoliczności i decyzji rządzących sprawiły, że musieliśmy szukać oszczędności oraz dodatkowych wpływów do budżetu aby nadal odpowiedzialnie zarządzać miastem.
W ramach prac nad projektem budżetu miasta, które trwały wiele tygodni przygotowaliśmy między innymi projekt uchwały zmieniającej stawki podatku od nieruchomości. Ten podatek jest bowiem najważniejszym źródłem dochodów, o wysokości którego decydować mogą samorządy. Odpowiedzialny za stan miejskiej kasy skarbnik miasta przedstawił propozycję, aby podnieść go o ok 3,9% (czyli o poziom przewidywanej przez rząd inflacji). Przyjęcie tej uchwały skutkowałoby dodatkowym rocznym wpływem do budżetu miasta na poziomie ponad 5 mln zł.
Podczas spotkania z radnymi klubu Koalicja dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza odbyła się dyskusja, w wyniku której wspólnie uznaliśmy, że z uwagi na trudną sytuację ekonomiczną spowodowaną ograniczeniami epidemicznymi, mającą przełożenie na firmy oraz mieszkańców w nich zatrudnionych nie wprowadzimy proponowanej podwyżki podatku od nieruchomości. Decyzja ta będzie skutkować koniecznością korekty złożonego projektu budżetu.
Nadchodzący rok będzie z pewnością trudny dla miejskich finansów. W Gliwicach zawsze gospodarowano oszczędnie, teraz takie podejście jest szczególnie ważne. Nie chcemy w tak trudnej dobie kryzysu sięgać głębiej do kieszeni mieszkańców i przedsiębiorców, ale ta decyzja ma swoje konsekwencje. W nadchodzącym roku będziemy musieli bardzo pilnować, aby zachować wydatki miasta pod kontrolą. Z pewnością nie będzie możliwa realizacja niezaplanowanych w budżecie przedsięwzięć zgłaszanych w trakcie roku.
W razie poprawy sytuacji gospodarczej, w pierwszej kolejności będziemy przywracać do wykonania zadania przewidziane w pierwotnym projekcie, a skreślone w toku prac nad ostateczną wersją budżetu na 2021 r.