Władze Rotterdamu (Holandia) namawiają mieszkańców do wyrywania płytek z chodników i tworzenia tzw. ogrodów fasadowych. Każdy, bez pozwolenia może usunąć 45 cm płytek i stworzyć mini ogródek. Musi pozostać 1,8 metra chodnika, a rośliny nie mogą być ekspansywne. Trzeba dbać. Tyle. Inny świat. Estetyka ulicy się poprawia, dom jest chłodniejszy latem. Większa ilość zieleni czyni miasto bardziej odpornym na zmiany klimatu i powodzie. Myślicie, że u nas coś takiego w ogóle miałoby szansę zostać wprowadzone?