Wszystko związane z zatrzymaniem mężczyzny, który dokonał napadu na stacji benzynowej.
W sobotę po 21.00 19-letni mieszkaniec Gliwic przyjechał na ul. Rybnicką by zatankować samochód. Na stacji podszedł do niego mężczyzna i z bronią w ręku zażądał kluczyków.
Kiedy je otrzymał, odjechał w nieznanym kierunku. Oficer dyżurny natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia zarządził przeszukanie miasta. Już po kilku minutach policjanci zauważyli skradziony samochód na parkingu CH Arena. Siedzący w nim mężczyzna widząc Policję zaczął uciekać, próbując tym samym zepchnąć policyjny radiowóz uderzając go w bok. Do pościgu dołączyły inne radiowozy.
W końcu na ul. Sowińskiego złodziej zapędził się w ślepą uliczkę i tam próbował uciekać pieszo. Gdy nie reagował na polecenie zatrzymania się i odrzucenia broni, policjanci oddali strzał ostrzegawczy. Dopiero wtedy zareagował i został zatrzymany. Złodziejem okazał się 26-letni mieszkaniec Gliwic a pistolet okazał się być straszakiem. Dziś o losach zatrzymanego zadecyduje sąd.