Oskarżany o przeciętność i fatalną obsługę klub odchodzi w niepamięć?
Emocje jakie budził ten lokal nie wiązały się z upojnymi imprezami i ciekawymi ludźmi, a kolejnymi kontrowersyjnymi decyzjami właścicieli. Gdy tylko pojawiała się informacja o sztampowym wydarzeniu, drzewa w okolicy Politechniki Śląskiej zamieniały się w skład makulatury. Dodatkowo platformy z billboardami nagminnie zajmowały miejsca parkingowe, a nawet zagrażały życiu kierowców zasłaniając ruchliwe skrzyżowania!
Jak twierdzą bywalcy, podejście do klienta też pozostawiało wiele do życzenia. Nawet zaśmiecanie przestrzeni miejskiej nie wpływa na opinię lokalu tak jak arogancka, a często nawet agresywna obsługa. Choć początkowo imprezy były kierowane do studentów z czasem właściciel stwierdził, że są… roszczeniowi – o czym nie zapomniał wspomnieć na fanpage klubu. Najwyraźniej podwożenie młodych ludzi spod Spirali nie przyniosło efektu. Skoro w taki sposób buduje się pozycję przedsiębiorstwa, to lokalizacja nie ma znaczenia.
Nawet jeśli to kolejny tani chwyt marketingowy z pewnością nie można go zaliczyć do udanych. Informacja o rychłym zamknięciu ośmieliła użytkowników, którzy licznie i wyraziście pokazali co sądzą o tym nieudanym projekcie.