W lipcu 2013 roku rówieśnicy śmiertelnie pobili 16-letniego Dawida.
Zdarzenie miało miejsce w Łabędach. Mieszkańcy byli wstrząśnięci tragedią. Sprawcy Marek O., Patryk S. i Adam C. brutalnie bili i kopali chłopaka. Z domysłów gliwickich funkcjonariuszy wynika, że mogły być to kibicowskie porachunki. 16-latek zmarł na rękach interweniującego przechodnia, który natychmiast przystąpił do udzielenia pomocy. Jak wynika z sekcji zwłok, przyczyną śmierci był pęknięty tętniak mózgu.
Jak przekazał mediom Mariusz Dulba, zastępca prokuratora rejonowego Prokuratury Gliwice Zachodnie, nie wykluczono, że działania sprawców mogły doprowadzić do pęknięcia tętniaka i krwotoku w mózgu. Niestety, pomimo przypuszczeń, wszyscy podejrzani w niedługim czasie wyszli na wolność.
Prokuratura zakończyła właśnie śledztwo w sprawie śmierci Dawida. Akt oskarżenia obejmie dwóch nastolatków, trzeci z nich jest zbyt młody, aby podlegać przepisom kodeksu karnego. Patryk S. przyznał się do winy w przeciwieństwie do Marka O. Grozi im obecnie do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa najmłodszego podejrzanego trafiła do sądu rodzinnego.