Kierujący osobowym fiatem mężczyzna uderzył w nastolatka przechodzącego przez przejście dla pieszych na ul. Tarnogórskiej w Gliwicach. Poszkodowany w wypadku chłopiec trafił do szpitala. Policjanci zatrzymali 40-letniemu kierowcy prawo jazdy.
Często piszemy o tym, że w okresie jesienno-zimowym należy zachować szczególną ostrożność na drodze, a przede wszystkim zawsze zwalniać w rejonie przejść, gdyż piesi mogą być mało widoczni. Szybko zapadający zmrok to jeden z czynników większej liczby potrąceń.
Najwyraźniej 40-letni mieszkaniec powiatu tarnogórskiego nie brał pod uwagę nauk pobranych w czasie kursu prawa jazdy, apeli mediów i policji. Tak mu się spieszyło, co szczerze wyznał przybyłym na miejsce policjantom, że nie chcąc tracić czasu, przejechał po tzw. wysepkach (powierzchni wyłączonej z ruchu)… Mężczyzna nie zdołał wyhamować i potrącił chłopca przechodzącego prawidłowo przez jezdnię.
Świadkowie zadzwonili pod numer alarmowy. Kiedy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Gliwicach otrzymali informację o wypadku, natychmiast udali się na miejsce i rozpoczęli czynności mające na celu ustalenie dokładnego przebiegu zdarzenia. Po rozpytaniu świadków oraz przeprowadzeniu oględzin wstępnie ustalono, że kierujący fiatem rażąco złamał przepisy, co w efekcie doprowadziło do potrącenia 14-latka.
Mężczyzna tłumaczył, że jechał pasem wyłączonym z ruchu, ponieważ mu się spieszyło. Teraz, bez prawa jazdy, czekając na sprawę w sądzie, będzie miał szansę na refleksję i zwolnienie tempa. Policjanci prowadzą obecnie czynności pod kątem spowodowania wypadku lub kolizji – kwalifikacja zdarzenia zależy od obrażeń, jakich doznał pokrzywdzony.