Co roku taka suma ubywa z naszego domowego budżetu.
Gdy uświadamiamy sobie wspomnianą kwotę z pewnością na myśl przychodzą nam umykające wakacje pod palmami, nowy samochód czy remont mieszkania. Z wyliczeń „Rzeczpospolitej” wynika, że w 2013 roku przeciętny Polak oddał do budżetu średnio 15,94 tys. złotych! Najwięcej państwo zabiera nam w czasie codziennych zakupów – VAT i akcyza wyniosły około 5,4 tys. zł. Niestety okazuje się, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom niższy podatek VAT powróci dopiero w 2017 roku. Wtedy też nastąpi odmrożenie wynagrodzeń w tzw. „budżetówce”. Do tego czasu nie mamy co liczyć na lżejszą daninę – chyba, że przestaniemy konsumować.
Kolejna kosztowna pozycja to ubezpieczenie społeczne. W ciągu ubiegłego roku wydaliśmy na nie około 5,2 tys. zł. Reszta to podatki nałożone na dochód i majątek wraz z innymi źródłami takimi jak dywidendy czy sprzedaż licencji. Stare przysłowie mówi, że tylko dwie rzeczy w życiu są pewne – śmierć oraz podatki. I choć obecna sytuacja pokazuje, że długo nie możemy liczyć na zmianę to jednak ostatecznie śmierć nic nie kosztuje… a 16 tysięcy złotych mogłyby skutecznie posłużyć nam na uprzyjemnienie ciężkiego polskiego życia.