Do naszej redakcji dotarło pismo od przewodniczącego Rady Osiedlowej Ligota Zabrska.
Opisuje on w nim sytuację, która miała miejsce podczas festynu „Ligocka Noc Świętojańska”.
W rozmowie z naszą redakcją komisarz Marek Słomski z gliwickiej policji wyjaśnił, że „tajniakami” nie byli funkcjonariusze policji. Byli to prawdopodobnie pracownicy ZAiKS-u, którzy dostali sygnał o tym, iż podczas festynu odtwarzana jest publicznie muzyka. Przypomnijmy, że na to trzeba posiadać zgodę Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, której organizatorzy prawdopodobnie nie mieli.