Nowy dowódca wojska specjalnych. Z Gliwic

Dowództwie Komponentu Wojsk Specjalnych szykują się zmiany. Dowodzenie polskimi specjalsami obejmie dotychczasowy dowódca gliwickiej jednostki wojsk specjalnych Agat, płk dr Sławomir Drumowicz. 1 października zastąpi na stanowisku gen. bryg. Wojciecha Marchwicę, który komandosami dowodził przez ostatnie półtora roku. 

 

– Właściwy człowiek, na właściwym miejscu. Szef ma silny charakter, to urodzony lider. Będzie na pewno dobrym dowódcą – tak informację o wyznaczeniu na stanowisko nowego dowódcy WS komentują dotychczasowi współpracownicy płk. Drumowicza. – Jest świetnie przygotowany merytorycznie do dowodzenia wojskami specjalnymi. Ten facet to ktoś więcej niż tylko dowódca. Wywodzi się z linii, wie, czym pachną operacje specjalne, dlatego docenia pracę innych. Można się wiele od niego nauczyć – mówi jeden z żołnierzy jednostki Agat.

Żołnierze zwracają uwagę na silny charakter Sławomira Drumowicza, jego osobowość, charyzmę. – Pułkownik ma zawsze dużo do powiedzenia i nigdy nie boi się swojego zdania. Wymaga od innych bardzo dużo, dlatego praca z nim nie jest prosta. Ale dla nas ważne jest także to, że równie wiele wymaga od siebie – podkreślają żołnierze. – Nie toleruje lenistwa. Jest bardzo pracowity i zdyscyplinowany, co widać chociażby w tym, że każdego dnia dba o swoją kondycję fizyczną i gdy tylko może, wykonuje skoki ze spadochronem – dodaje. Cenią w nim również to, że nigdy nie zostawiał żołnierzy potrzebujących pomocy.

Szturmani z Agatu podkreślają, że pod kierownictwem płk. Drumowicza gliwicka jednostka bardzo się zmieniła. – To dzięki niemu rozwinęła się współpraca z innymi jednostkami specjalnymi, głównie z GROM-em. Dzięki jego zaangażowaniu nasi żołnierze zaczęli wyjeżdżać na zagraniczne misje, np. do Iraku. I to za jego kadencji do wyposażenia jednostki trafiły wozy bojowe M-ATV – wylicza jeden z oficerów.

Nowym dowódcą jednostki Agat został ppłk Artur Kozłowski, dotychczasowy szef sztabu jednostki. Oficer od lat jest związany z wojskami specjalnymi, służył także poza granicami kraju m.in. w Afganistanie.

Płk Sławomir Drumowicz ma dziś 50 lat. Od początku służby jest związany z wojskami specjalnymi. Po ukończeniu Wyższej Szkoły Oficerskiej we Wrocławiu w 1992 roku, objął stanowisko w 62 Kompanii Specjalnej w Bolesławcu. Od 1995 roku był związany z 1 Pułkiem Specjalnym Komandosów w Lublińcu. W jednostce był dowódcą plutonu, dowódcą kompanii specjalnej, zastępcą komendanta Szkoły Podoficerskiej i Młodszych Specjalistów Działań Specjalnych. W 2001 roku objął stanowisko zastępcy dowódcy batalionu specjalnego 1 Pułku Specjalnego Komandosów. Po przeformowaniu go w Jednostkę Wojskową Komandosów objął stanowisko zastępcy dowódcy jednostki. Od września do listopada 2012 roku pełnił obowiązki jej dowódcy. – To żołnierz z krwi i kości. Po prostu komandos – mówi oficer wojsk specjalnych.

Od grudnia 2012 roku płk Drumowicz służył w Dowództwie Wojsk Specjalnych (DWS) w Krakowie jako szef oddziału rozpoznania, dwa lata później objął stanowisko szefa pionu wsparcia bojowego – zastępcy szefa sztabu ds. wsparcia bojowego. Był na misji w byłej Jugosławii, dowodził tam plutonem piechoty. W czasie IX zmiany PKW Irak dowodził Zgrupowaniem Sił Specjalnych w składzie Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe.

Za dotychczasową służbę wyróżniony m.in. Wojskowym Krzyżem Zasługi z Mieczami oraz tytułem honorowym „Zasłużony Żołnierz Rzeczypospolitej Polskiej” z odznaką I stopnia. W 2018 roku obronił pracę doktorską na Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie.

foto: Maciej Nędzyński / CO MON

client-image
client-image
client-image
client-image

Podobne artykuły

Ulubiony Portal Gliwiczan

103,911FaniLubię
14,799ObserwującyObserwuj
1,138ObserwującyObserwuj

Inne artykuły