Z Rektorem Politechniki Śląskiej prof. dr. hab. inż. Arkadiuszem Mężykiem rozmawiał redaktor naczelny Marek Morawiak
Przyznam szczerze, że kiedy przygotowywałem się do tego wywiadu, nie potrafiłem się zdecydować od czego zacząć, ponieważ – tutaj bez słodzenia – tyle się ostatnio na Politechnice dzieje, dlatego poproszę, żeby Pan powiedział, co przez te dwa lata udało się osiągnąć, jaki jest największy sukces rektora, największy sukces uczelni?
Wydaje mi się, że naszym największym sukcesem w ostatnich dwóch latach jest podnoszenie prestiżu uczelni. Pozycja rankingowa Politechniki Śląskiej bardzo szybko wzrasta. W tym roku w Rankingu Szkół Wyższych Perspektywy znaleźliśmy się po raz pierwszy w historii w pierwszej dziesiątce polskich uczelni akademickich, odnotowując przy tym największy postęp spośród wszystkich szkół wyższych. Zajęliśmy także czwarte miejsce wśród wszystkich uczelni technicznych w naszym kraju. Tak znaczący skok jakościowy Politechniki Śląskiej doceniła w tym roku kapituła rankingu, która przyznała nam nagrodę specjalną – AWANS 2018. Czwartą pozycję w Polsce wśród uczelni technicznych zajmujemy również w rankingu szanghajskim (red. Akademicki Ranking Uniwersytetów Świata). Bardzo nas cieszy również rosnące umiędzynarodowienie uczelni oraz przygotowanie Politechniki Śląskiej do kształcenia studentów z zagranicy. Obecnie oferujemy szesnaście kierunków studiów w języku angielskim, a w kolejnych latach akademickich planujemy uruchomić pięć następnych. Oczywiście proces budowania pozycji międzynarodowej jest długotrwały, to kwestia kilku lat. Zdajemy sobie sprawę z tego, że najlepszymi ambasadorami naszej uczelni za granicą są właśnie absolwenci Politechniki Śląskiej z innych krajów. Dlatego też tak dużą wagę przykładamy do umiędzynarodowienia. Myślę, że skok w rankingach i umiędzynarodowienie to najważniejsze strategiczne kierunki, które nakreśliliśmy, uchwalając Strategię rozwoju uczelni na lata 2016-2020. Cały czas staramy się tę strategię realizować.
Tak, pamiętam. To był jeden z głównych punktów Pana programu wyborczego – „zapewnienie trwałego miejsca Politechniki Śląskiej w ścisłej czołówce polskich uczelni technicznych”. Rankingi mówią same za siebie, z faktami nie będziemy dyskutować. Kolejny punkt: zwiększenie dorobku naukowego i innowacyjnego uczelni. Gdyby Pan Rektor mógł w kilku zdaniach opowiedzieć, jakie to nowe kierunki i dorobek naukowy powstały w ostatnich dwóch latach.
Wzrost jakości badań naukowych prowadzonych na naszej uczelni potwierdzają również bardzo obiektywne wskaźniki. W przeprowadzonej w bieżącym roku akademickim na zlecenie MNiSW ocenie parametrycznej jednostek naukowych w Polsce Politechnika Śląska została bardzo wysoko oceniona. Jeden z naszych wydziałów – Wydział Inżynierii Środowiska i Energetyki – uzyskał kategorię A+, czyli najwyższą możliwą do zdobycia ocenę. Dziesięć wydziałów otrzymało wysoką kategorię A i tylko trzy wydziały kategorię B.To olbrzymi skok jakościowy, ponieważ wcześniej jedynie sześć jednostek naszej uczelni posiadało kategorię A. Obecnie najbardziej rozwojowymi kierunkami badawczymi na Politechnice Śląskiej są bez wątpienia kierunki kluczowe dla rozwoju cywilizacyjnego, czyli technologie związane z Przemysłem 4.0, technologie informatyczne oraz technologie z zakresu energetyki. Mamy naprawdę bardzo mocne zespoły badawcze w obszarze energetyki, zarówno jeśli chodzi o klasyczne źródła energii, jak i energetykę odnawialną. Bardzo przyszłościowym obszarem, który jest rozwijany przez naukowców z Politechniki Śląskiej, są także technologie lotnicze. Już od wielu lat na naszej uczelni są prowadzone badania z zakresu inżynierii materiałowej, których rezultaty są następnie wdrażane w przemyśle lotniczym. W ostatnim czasie udało nam się również uzyskać cztery certyfikaty Urzędu Lotnictwa Cywilnego, które umożliwiają certyfikowane kształcenie mechaników lotniczych śmigłowców i samolotów. Niedawno uzyskaliśmy także wpis w ULC naszej uczelni jako ośrodka w zakresie kształcenia operatorów dronów. Takie certyfikaty, poświadczające kwalifikacje zawodowe absolwentów i osób szkolonych, stanowią obecnie przepustkę na międzynarodowy rynek pracy. Ściśle współpracujemy również w tym zakresie z Górnośląskim Towarzystwem Lotniczym – zarządcą lotniska Katowice w Pyrzowicach. Zamierzamy ją również w niedalekiej przyszłości poszerzyć o kształcenie nawigatorów i pilotów. Warto dodać, że w 2017 roku po raz pierwszy uzyskaliśmy także dodatkową dotację na kształcenie kadr dla lotnictwa.
Wspomniał Pan o Przemyśle 4.0. Czy rzeczywiście przeżywamy czwartą rewolucję przemysłową, takie zjednoczenie człowieka z maszyną? Dzisiaj niemal każdego widzimy ze smartfonem ręku, mamy wirtualne chmury do przechowywania danych, mamy wirtualne modele niemal wszystkiego, Internet rzeczy, big data, tysiące aplikacji. Puśćmy wodzę fantazji – jak według profesora uczelni technicznej, rektora, może wyglądać świat za 10 lat?
Rzeczywiście dosyć trudno jest sobie pewne sprawy nawet wyobrazić. Jeżeli spojrzymy 10 lat wstecz i pomyślimy, jaki był poziom technologiczny, to nie wiem, czy znalazłby się ktoś wtedy, kto mógłby przewidzieć, na jakim etapie rozwoju będziemy obecnie. Przemysł 4.0 to kolejny etap rozwoju cywilizacyjnego. W jego kontekście mówimy także o Internecie rzeczy. Natomiast w tej chwili mówi się już właściwie o Internecie wszystkiego. To znaczy, że ludzie komunikują się z maszynami, a maszyny pomiędzy sobą na różnych poziomach ważności elementów całego systemu. Naprawdę niezwykle trudno jest przewidzieć, w jakim kierunku będzie się to rozwijać. Nie jesteśmy nawet w stanie przewidzieć, jakie zawody będą za pięć lat potrzebne na rynku pracy – tak szybko ten rynek się zmienia. Natomiast pewne jest, że nastąpi jeszcze większa informatyzacja i robotyzacja systemów, w związku z tym napotykamy na ogromny problem związany ze sposobami przetwarzania danych. To z kolei przyczynia się do rozwoju prac w zakresie technologii komputerowych, np. komputerów kwantowych, i technologii informatycznych. W tej chwili trwają więc prace nad rozwojem technologii, które pozwolą przetworzyć te ogromne ilości danych, a także dokonać ich analizy. Przemysł 4.0 to naturalna ewolucja systemów technicznych. To już się dzieje i tylko od nas zależy, czy będziemy tę ewolucję obserwować, czy kreować jej rozwój.
Rozwój technologiczny to również zagrożenia.
Nowoczesne technologie bez wątpienia ułatwiają życie i poprawiają jego komfort. Jednak płacimy za nie również pewną cenę. Jednym z największych zagrożeń jest na pewno utrata prywatności. Wiele osób obawia się także tego, że rozwój technologiczny spowoduje, iż w pracy zastąpią nas roboty. Jestem pewien, że takiego zagrożenia nie ma. Fakt, że te systemy się rozwijają, wcale nie oznacza, że ktoś nam zabiera pracę. Ta praca będzie po prostu inna.
Technologie Przemysłu 4.0 są bardzo imponujące i działające na wyobraźnię, ale w tej chwili coraz częściej mówi się o problemach socjologicznych związanych z rozwojem przemysłu.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że aspekt społeczny w kontekście czwartej rewolucji przemysłowej jest niezwykle ważny, dlatego też na Politechnice Śląskiej rozwijamy również projekty w tym kierunku. Nasze Kolegium Nauk Społecznych i Filologii Obcych m.in. wspólnie z zespołami z Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz z niemieckich uczelni przygotowuje projekt właśnie w zakresie aspektów socjologicznych rozwoju przemysłowego i rewolucji przemysłowej. Ponadto nasi specjaliści z zakresu nauk technicznych i społecznych wspólnie organizują cykl międzynarodowych spotkań naukowych, gdzie szeroko dyskutowane są zagadnienia związane ze współczesnymi wyzwaniami cywilizacyjnymi, zarówno w kontekście technologicznym, jak i społecznym.
Chciałem jeszcze zapytać o edukację dualną, bo na to też uczelnia kładzie w ostatnim czasie duży nacisk. Jak student może pomóc firmie, a jak firma studentowi? Bo na tym polega program studiów dualnych, że student jednocześnie kształci się na uczelni, ale też w firmie?
W ramach studiów dualnych na Politechnice Śląskiej przyszli inżynierowie spędzają podczas każdego roku akademickiego nawet pół roku na stażach realizowanych z partnerskimi firmami oraz pół roku na uczelni, gdzie realizują pełen program kształcenia. W studiach dualnych prowadzonych na naszej uczelni nie chodzi jednak tylko o taką najprostszą współpracę na linii student i przedsiębiorca. Chodzi też o wdrożenie przyszłych absolwentów uczelni do nowego środowiska pracy. To jest problem chociażby Przemysłu 4.0. Postęp technologiczny w tej chwili jest tak szybki, że brakuje nowoczesnych i aktualnych podręczników, brakuje fachowej wiedzy, która jest potrzebna do dalszego rozwoju. Środowisko pracy zmienia się w sposób niezwykle dynamiczny. Nawet cykl wydawniczy podręcznika jest na tyle długi, że zanim ta wiedza zostanie przetworzona, spisana i wydana, to jest już w dużej mierze nieaktualna. Jeżeli nie wiemy, jakie zawody będą potrzebne za kilka lat, to przede wszystkim musimy wyrobić w naszych absolwentach kreatywność, umiejętność współpracy w zespołach, organizowania tej współpracy oraz zdolność rozwiązywania problemów. Jeśli absolwent będzie posiadał takie umiejętności i jeszcze dodatkowo posiądzie rzetelną wiedzę podstawową w zakresie matematyki, fizyki, mechaniki, wytrzymałości materiałów i programów komputerowych, to będzie w stanie się przystosować do każdego środowiska pracy. Główną ideą kształcenia dualnego jest bowiem to, aby absolwent, trafiając na rynek pracy, był już przygotowany do podjęcia swoich obowiązków zawodowych i aby mógł swoją wiedzę bardzo szybko aplikować. Studia dualne dają właśnie takie możliwości.
Studenci i przedsiębiorstwa chętnie uczestniczą w tym programie?
Studia dualne prowadzone na Politechnice Śląskiej cieszą cię dużą popularnością wśród kandydatów. W tej chwili rekrutujemy już trzeci rocznik studentów. Bez wątpienia również coraz więcej firm dostrzega możliwości, jakie niosą ze sobą tego rodzaju studia. Warto dodać, że inicjatorem ich powstania na Politechnice Śląskiej była Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna. Są one więc odpowiedzią na potrzeby współczesnego przemysłu. Każdego roku dołączają do nas kolejne firmy. Do tej pory głównie z branży motoryzacyjnej. Jednak w niedalekiej przyszłości współpraca zostanie rozszerzona o kolejne obszary nauki i przemysłu. Udało nam się bowiem uzyskać prawie 8 mln zł dofinansowania z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na realizację pięciu projektów studiów dualnych. Studia będą prowadzone na kierunkach: mechanika i budowa maszyn, transport kolejowy, logistyka oraz inżynieria materiałowa. Jednak chciałbym podkreślić, że w kształceniu dualnym relacja uczelnia – przedsiębiorca wcale nie jest tak prosta, jak to pozornie wygląda. To nie są po prostu staże i po prostu firmy. Przedsiębiorców dobieramy w taki sposób, aby zapewnili odpowiedni poziom technologiczny. Studia dualne, szczególnie na wyższych semestrach, powinny być bardziej ukierunkowane na problemowe podejście do rozwiązywania tych problemów technicznych, które mogą się w przyszłości pojawić. Dzięki temu problemowemu podejściu studenci znacznie szybciej przyswajają wiedzę teoretyczną, ponieważ widzą od razu aplikację tej wiedzy. To są również studia bardzo trudne, jeżeli chodzi o sam proces logistyczny. Nie możemy do jednej firmy wysłać bardzo dużej liczby studentów, ponieważ wtedy przeradza się to w typową praktykę. To musi być bliska interakcja. W związku z tym wysyłamy nie więcej niż 5 osób do jednego dużego przedsiębiorstwa. A zatem, aby zorganizować staże dla grupy 30 studentów przez cały cykl kształcenia, czyli 3,5 roku, potrzeba czasem około 10-12 firm.
Politechnika i miasto to jeden organizm, nikt nie wyobraża sobie Gliwic bez Politechniki Śląskiej. Ma to swoje konsekwencje, zarówno pozytywne, jak i negatywne. Mówi się, że to miasto technokratów, że ludzie z technicznym wykształceniem są mniej otwarci na kulturę.
Kształcenie na uczelni technicznej daje pewną precyzję myślenia i logikę. Absolwentów Politechniki Śląskiej można spotkać w różnych miejscach. To często dyrektorzy banków, prezesi spółek akcyjnych…
…dziennikarze.
Tak, i to dobrzy. Absolwent politechniki poradzi sobie wszędzie. Poza tym mamy w strukturze również Kolegium Nauk Społecznych i Filologii Obcych, które cieszy się sporym zainteresowaniem kandydatów na studia. Nie kształcimy więc jedynie na studiach technicznych. Gliwice to otwarte miasto, w którym osiedla się coraz więcej osób przyjezdnych. Zależy nam na tym, aby te osoby postrzegały Gliwice jako dobre miejsce do nauki, pracy i zamieszkania. I tak się zresztą dzieje. Zarówno Politechnika Śląska, jak i wciąż prężnie rozwijająca się Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna czy branża ICT, która jest dość mocno w tym mieście umocowana, powodują, że coraz więcej osób spoza Gliwic postanawia się osiedlić w naszym mieście.
Wiemy, że studiowanie to nie tylko nauka i praktyka, ale także zabawa…
Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nie samą nauką żyją studenci. Ale tę część życia studenckiego w dużej mierze pozostawiamy osobom, które najlepiej wiedzą, czego im potrzeba, czyli samorządowi studenckiemu. Staramy się wspierać ich działania, jak tylko możemy. Dlatego na Politechnice Śląskiej prężnie działa Centrum Kultury Studenckiej „Mrowisko”, gdzie odbywa się szereg imprez kulturalnych dla studentów. Znajduje się tam również największy klub studencki na Śląsku – „Spirala”. Co roku nasz samorząd organizuje jedną z największych imprez w regionie – tradycyjne juwenalia studenckie, czyli Igry, które odbywają się już na Politechnice Śląskiej od ponad 60 lat. Każdego roku na igrowych koncertach bawi się nawet kilkanaście tysięcy osób. W kalendarz imprez akademickich już drugi rok z rzędu doskonale wpisuje się także Śląsk Maturzystom, czyli organizowane specjalnie dla młodzieży szkół średnich koncerty oraz piknik naukowy, dzięki czemu mogą oni jeszcze przed rozpoczęciem studiów poczuć studencką atmosferę. W tym roku zarówno Igry, jak i Śląsk Maturzystom po raz pierwszy odbyły się w nowej lokalizacji, czyli na terenach Areny Gliwice. Myślę, że był to dobry wybór.
Osobiście bardziej podobały mi się Igry na łączce przy hali OSiR, były bardziej klimatyczne i kameralne.
Nasza dzielnica akademicka bezpośrednio graniczny z terenami nowej hali widowiskowo- sportowej. Zależy nam więc na integracji tych sąsiadujących ze sobą przestrzeni. Powoli chcemy „wchłonąć” Arenę Gliwice do studenckiego miasteczka. Ten obszar jest jeszcze dość surowy, nie ma rozwiniętej gastronomii, ale jeśli ta infrastruktura się rozwinie, to w sposób naturalny życie studenckie się tam skoncentruje. Ponadto zaraz w sąsiedztwie znajduje się zmodernizowany Park Chrobrego, który już teraz przyciąga sporo mieszkańców. Jest to piękne miejsce i podczas weekendu można zobaczyć tutaj wielu gliwiczan. Łączka igrowa, na której w ostatnich latach były organizowane imprezy studenckie, również ma swój niepowtarzalny klimat. Wieczór grillowy był w tym roku piękny – pogoda nam dopisała. Sądzę, że wydarzenia studenckie można organizować częściowo w miasteczku, a częściowo na terenie Areny Gliwice. Z pewnością będziemy wykorzystywać potencjał jednego i drugiego miejsca.
Obserwując Pana aktywność, między innymi w mediach społecznościowych, można odnieść wrażenie, że jest Pan na wszystkich konferencjach, kongresach, spotkaniach i uroczystościach. Nie boi się Pan, że środowisko akademickie zarzuci Panu, że powinien się Pan zająć zarządzaniem, a nie bywaniem?
Mówimy o rozwoju cywilizacyjnym, a nowe media to ich element. Musimy docierać do naszych przyszłych kandydatów, a najłatwiej to zrobić poprzez media społecznościowe. Staramy się na ten obszar kłaść duży nacisk jako uczelnia. Nie mam natury celebryty i nigdy nim nie zostanę, natomiast poprzez uczestnictwo w różnych spotkaniach chcę również wypromować markę naszej uczelni. Zresztą w misji Politechniki Śląskiej mamy wpisaną także współpracę z otoczeniem społeczno-gospodarczym. Staramy się więc tę misję realizować w taki sposób, żeby nie przesadzić, ale zaznaczyć, że Politechnika Śląska w tematach ważnych dla rozwoju nauki czy gospodarki ma również swój głos.
Tu postawmy kropkę. Bardzo dziękuję za rozmowę.