Przy al. Mickiewicza ruszyła wycinka lip. To początek planowanej przebudowy?
Miejsce graniczące z Placem Grunwaldzkim od wielu lat stanowi naturalny deptak. W pasie zieleni o długości ponad dwóch kilometrów, stoją rzędy drzew, które, jak obawiają się mieszkańcy, w niedługim czasie mają zniknąć.
Urząd Miejski planuje przebudowę ulicy i jej skrzyżowania z ulicą Jana III Sobieskiego. W planach jest miedzy innymi budowa parkingów na pasie zieleni między jezdnią a aleją spacerową. Jeden z tych parkingów ma znajdować się między ulicą Małą i Puszkina. W tym celu planuje się wycięcie obu środkowych rzędów lip. To oburzyło gliwiczan, którzy postanowili walczyć o zagrożone drzewa. W tym celu powstało Stowarzyszenie „Gliwickie Drzewa”, które jak do tej pory skutecznie blokowało bezzasadną ich zdaniem wycinkę drzew. W maju 2013 roku dzięki staraniom stowarzyszenia Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał dzielnicę wraz z aleją Mickiewicza do rejestru zabytków. Od tej decyzji jedna odwołał się Zarząd Dróg Miejskich.
Temat stał się ponownie gorącym na początku stycznia br. , kiedy zaniepokojeni mieszkańcy alarmowali, że przy alei Mickiewicza rozpoczęła się wycinka drzew. Okazało się jednak, że jest to zabieg przeprowadzony po konsultacjach z konserwatorem i przeprowadzeniu niezależnych analiz dendrologicznych.
Na fanpagu stowarzysznia czytamy:
„Drodzy Czytelnicy, docierają do nas liczne pytania osób zaniepokojonych wycinkami przy al. Mickiewicza. Dziękujemy Wam za „rewolucyjną czujność”, póki co jednak uspokajamy: w porozumieniu z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków wyciętych zostanie 26 drzew, u których zdiagnozowano chorobę mogącą zagrażać całemu założeniu. Schorzenie potwierdziła także niezależna ekspertyza dendrologiczna wykonana na zamówienie naszego Stowarzyszenia. W tej sytuacji nie było innego wyjścia, jak tylko z bólem zaakceptować konieczność usunięcia części lip. Będziemy robić co w naszej mocy aby w tym samym miejscy nasadzono nowe drzewa. Jednocześnie wciąż czekamy na ponowną decyzję Wojewódzkiego Konserwatora o wpisie lip do rejestru zabytków, która powinna pojawić się już niebawem. Wówczas będziemy mogli odetchnąć, choć nie będzie to z pewnością koniec walki o zachowanie unikatowego charakteru al. Mickiewicza (zagrożeniem cały czas jest m. in. rondo w rejonie skrzyżowania Mickiewicza i Daszyńskiego w proponowanym przez ZDM kształcie) „