Funkcjonariusze spotkali dwóch podejrzanych mężczyzn demontujących bramę.
Podczas patrolu przy ul. Toszeckiej, uwagę strażników miejskich przykuł dość nietypowy demontaż bramy. Dwóch mężczyzn uzbrojonych w młotek i kilof próbowało ukraść pokaźny łup znajdujący się na terenie byłej stacji paliw. Aparycja i ubiór „robotników” wskazywały, że nie są pracownikami remonto-budowlanymi, a zbieraczami amatorami.
W trakcie kontroli złodzieje przekazali mundurowym, że mają zgodę Pana Zbyszka. Po ustaleniu właściciela terenu okazało się, że Zbyszek nie mógł wydać zgody, gdyż właściwie nie wiadomo czy w ogóle istnieje. Podstęp złomiarzy skończył się przekazaniem ich policji, która poprowadzi dalsze czynności służbowe.