O swoim zimowym problemie opowiedziała nasza czytelniczka.
– Czy mogliby Państwo poruszyć temat soli na ulicach? Uważam, że sypanie tego świństwa ma same wady: jest nieekologiczne, niszczy obuwie, jest nieznośne dla zwierząt domowych, powoduje, że w mieście jest absolutnie brudno, bo o ile z ulic błoto jest zgarniane, to po chodnikach chodzi się jak po bagnach. Czy nie możemy przejść na odgarnianie śniegu i wspomaganie się co najwyżej piaskiem?
Faktycznie najlepszym rozwiązaniem w przypadku zaśnieżonego lub oblodzonego chodnika jest stosowanie piasku. Równie dobry jest także zwykły żwir. Niestety w Gliwicach nie ma zakazu stosowania soli drogowej do odśnieżania. O procedurach dotyczących odśnieżania opowiedział nam Andrzej Razmus, koordynator akcji „Zima”.
– Obecnie nie ma zakazu stosowania substancji odladzających lub zapobiegających zamarzaniu w postaci soli drogowej. Bardzo istotnym jest odpowiednie składowanie zebranego śniegu. Błoto pośniegowe musi zostać zutylizowane. Oczywiście mówimy tu o dużych ilościach, gdyż te najbardziej zagrażają środowisku naturalnemu.
Sól tak często sypana na gliwickie chodniki to jedno z najgorszych rozwiązań. Jest znacznie bardziej niebezpieczna niż niezebrany śnieg.
Substancja zalegająca na drogach i chodnikach ma katastrofalne skutki dla środowiska, naszych zwierząt
i butów.
Dodatkowo niszczy płytki chodnikowe, pozostawiając po sobie błotnistą breję. Szczególnie istotna jest zmiana przyzwyczajeń właścicieli nieruchomości, którzy odpowiadają za chodniki przed swoimi posiadłościami. To właśnie oni najczęściej stosują taki sposób „odśnieżania. W przypadku, gdy takie działania są zgodne z prawem, pozostaje nam wyłącznie apel do mieszkańców. Sól zostaw w kuchni!