Każda z nas marzy o tym jedynym, idealnym księciu na białym rumaku, który porwie nas i zabierze do swojego królestwa, byśmy mogły żyć „długo i szczęśliwie”, jak niemal we wszystkich bajkach, którymi karmiłyśmy się za młodu. Później, nie było lepiej, przyznaj się. Romanse, podczytywanie w tajemnicy przed rodzicami chwytliwych tytułów wyciskających łzy na twarzy, filmy dla zakochanych z motywem miłości przerobionym chyba na wszelkie możliwe sposoby, a jednak kiedy zaczynamy rozmawiać z koleżankami z pracy, przyjaciółkami, często słyszymy, że ten związek się rozpadł, że inny nie przetrwał próby czasu. I zaczynasz się zastanawiać, dlaczego tak się stało. Bo przecież w pierwszym odruchu, niemal w 90% przypadków staniesz po stronie skrzywdzonej przyjaciółki! Czy wiesz, na co powinnaś zwrócić uwagę?
Rzeczywistość to nie bajka
Banalne, prawda? A jednak tutaj leży klucz do zrozumienia problemów dotyczących co najmniej połowy związków, przynajmniej gdy oboje partnerów jest jeszcze niezbyt doświadczonych. Bardzo trudno jest się dogadać z osobą, której tak naprawdę nie znasz, bo widzisz tylko swój wyidealizowany twór w głowie. Czy jest chora, zmęczona, a może po prostu miała cięższy dzień w pracy i potrzebuje wsparcia, zamiast wysłuchiwania lamentów, że zapomniała o ważnej dla Ciebie rocznicy czy dacie? Usiądź, wysłuchaj, co ma do powiedzenia, a osądź najlepiej wtedy, gdy emocje opadną, na przykład następnego dnia.
Najlepsze pary to związek przyjaciół, czyli friendzone to wcale jeszcze nie tragedia
Znacie się jak łyse konie, ale nic przed sobą nie musicie ukrywać i jesteście w stu procentach sobą. Nie ma grania tych, kim nie jesteście. Ponadto, macie wspólne zainteresowania, możecie na siebie liczyć w każdej sytuacji. Zresztą, chyba każda z Was słyszała kiedyś, jak na którychś z waszych znajomych mówiono, że kłócą się jak stare, dobre małżeństwo? To nie wzięło się bez powodu. Organizacja National Bureau of Economic Research przez kilka lat badała małżeństwa zawarte przez wieloletnich przyjaciół. W wynikach badania, opublikowanych w 2014 roku, zestawiła je z danymi zebranymi wśród par, które nie poznały się poprzez swoich przyjaciół i nie łączyły ich wcześniej przyjacielskie więzy. Co się okazało? Związki, w których partnerzy byli i są swoimi przyjaciółmi, są znacznie trwalsze, bardziej udane i szczęśliwsze.
Romans to raczej zbyt mało na coś więcej
Warto o tym pamiętać szczególnie w sezonie letnim, kiedy każdy marzy o jakiejś miłosnej przygodzie. Jednak liczne badania doktor Holly Hein wskazują, że – uwaga – ponad 75%, czyli trzy czwarte małżeństw, który mieli wcześniej ze sobą romans, kończą się rozwodem.
Drobne różnice nadają smaku, wielkie wszystko psują
Nie na darmo mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, ale tylko wówczas, kiedy różnice światopoglądu nie są zasadnicze. Można się sprzeczać, czy lepsze są góry czy morze, kolor czerwony czy niebieski ale jeżeli Ty i Twój partner wyznajecie inne zasady, inną wiarę, moralność jednej osoby uderza w drugą, to pozostają tylko dwa wyjścia. Albo jedno z was ulegnie wpływom drugiej osoby, albo niestety pozostanie już tylko rozstanie. Dlatego tak ważnym jest, aby ze sobą rozmawiać i poznać na tyle, na ile jesteście w stanie.
Dziecko
Wiele mężczyzn odrzuca na starcie kobiety, które zarzekają się, że nie chcą mieć dzieci. Ale uwaga! Nawet pary, które są zgodne w tej kwestii i wyczekują z utęsknieniem swojego maluszka, przechodzą poważny kryzys po pojawieniu się nowego członka rodziny. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta: dotychczasowe życie zostaje totalne wywrócone na głowie.
Lepiej nie oceniać pod wpływem alkoholu
Niezwykle udana impreza, ty poznajesz całkiem sympatycznego, miłego faceta. I wszystko byłoby dobrze, gdyby jutro on okazał się dokładnie takim samym! Według badań prof. Jonathana Chick’a, jedna, maksymalnie dwie lampki wina mogą sprawić, że będziemy wydawać się atrakcyjniejsi. Trzy, cztery lampki nie dają już takiego efektu i nasza atrakcyjność jest na poziomie osoby trzeźwej. Badacze nazywają to zjawisko „beer goggles”.
Jak wykazały badania, alkohol wpływa nie tylko na ocenę atrakcyjności osoby pijącej, ale i kogoś kto taką osobę obserwuje – podkreśla blogerka portalu Twoja Intymność oraz specjalistka od intymności Anna Kowalczyk
Nie staraj się na siłę sprostać wymaganiom innym
Wszystkie doskonale wiemy, że wokół nas znajduje się zbyt wielu ekspertów, którzy swoimi dobrymi radami potrafią nieźle dać nam w kość. To twój związek oraz twojego partnera i tylko wy powinniście decydować, jak go rozwijacie, jak spędzacie wspólnie czas i co jest dla was ważne. Nie pozwól, aby w romantycznym duecie zagościł pożądany głosik wiedzący lepiej, co dla was najlepsze.
