Pracownicy gliwickiej podstrefy ekonomicznej są zaniepokojeni tym, że w ostatnim czasie zatrudniono poprzez pośredników dużą liczbę pracowników z Ukrainy. Sprawą zainteresował się senator Krystian Probierz. Na 17. posiedzeniu Senatu skierował oświadczenie do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej.
W moim odczuciu zbyt duża liczba pracowników z Ukrainy może w dalszej perspektywie skutkować zamrożeniem płac lub wręcz ich obniżeniem w przypadku dotychczas zatrudnionych polskich pracowników – wyjaśnia senator Probierz. Zdaniem polityka, taka sytuacja prowadzi do tego, że rezygnuje się z zatrudniania naszych rodaków, kosztem niżej opłacanych pracowników zagranicznych.
Napływ migrantów zarobkowych na polski rynek pracy jest pod stałą kontrolą MPiPS. Jednak, biorąc pod uwagę aktualne systemy zbierania danych, niemożliwe jest precyzyjne wskazanie liczby faktycznie pracujących w danym momencie cudzoziemców.
Liczba obywateli Ukrainy pracujących w Polsce rośnie od lat, z silnie zwiększoną dynamiką od końca 2013 r., w związku z kryzysową sytuacją w tym kraju, a także poprawiającą się sytuacją w Polsce i wchodzeniem na rynek pracy roczników niżu demograficznego. – informuje wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Stanisław Szwed.
Warto nadmienić, że w 2006 roku wprowadzono uproszczoną procedurę dostępu do rynku pracy, z której mogą korzystać obywatele Ukrainy. Procedura przewiduje, że podmiot powierzający pracę cudzoziemcowi do 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy jest zwolniony z konieczności uzyskania zezwolenia na pracę. Warunkiem jest rejestracja oświadczenia o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi w powiatowym urzędzie pracy. Właśnie tę procedury legalizacji pracy najczęściej wybierają Ukraińcy. Z danych przekazanych przez resort wynika, że w powiecie gliwickim liczba zarejestrowanych oświadczeń wzrosła pomiędzy 2013 a 2015 r. o ponad o ponad 126 % , a w skali kraju o ponad 230%).
Wiceminister Stanisław Szwed tłumaczy – Patrząc w skali makro, zatrudnienie cudzoziemców w Polsce przynosi korzystne efekty. Pozwala na uzupełnienie coraz częstszych – w warunkach zmniejszającej się z roku na rok liczby osób w wieku produkcyjnym – niedoborów na rynku pracy.
Co ciekawe, okazuje się, że niektóre segmenty naszej gospodarki są całkowicie zależne od możliwości pozyskania pracowników z Ukrainy.
Takim przykładem są producenci owoców. Według MPiPS Ukraińcy często podejmują pracę w zawodach, w których na rynku pracy występuje wyższe zapotrzebowanie, niż liczba osób chętnych, np. kierowcy samochodów ciężarowych czy spawacze.
Szwed podkreśla – […] wzrostowi zatrudnienia cudzoziemców w ostatnich latach towarzyszył konsekwentny spadek bezrobocia, które obecnie jest na najniższych poziomach od ponad 20 lat. Wiceminister nie kryje jednak, że wraz ze wzrostem zatrudnienia cudzoziemców rośnie ryzyko, tego że na niektórych lokalnych rynkach pracy pojawią się niekorzystne zjawiska. –Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie lekceważy tego zjawiska. Systematycznie analizowane są zarówno dane statystyczne, jak i napływające sygnały o możliwych niekorzystnych trendach. Podejmowane są także działania, które mogą zmniejszać ryzyko występowania negatywnych skutków zatrudniania cudzoziemców w Polsce.
Z prośbą o komentarz w omawianej sprawie zwróciliśmy się również do biura gliwickiej podstrefy. Czekamy na oficjalną odpowiedź.
[yop_poll id=”18″]
fot. pixabay