Dzisiaj, na kilka dni przed referendum odbyła się konferencja prasowa dotycząca Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. Na spotkaniu wypowiedzieli się prezydent Gliwic, Zygmunt Frankiewicz oraz z Paweł Strumiński, koordynator ruchu JOW na Śląsku.
– Nie jest tak, że któraś z tych ordynacji ma same zalety, a inna same wady. Jednak w polskich warunkach ordynacja proporcjonalna została sprawdzona, mamy doświadczenia, które są jednoznacznie złe. – podkreślił Frankiewicz. – Ja to obserwuje od co najmniej 20 lat i w partiach dominujących dochodzi do bardzo ciężkich patologii. To nie są demokratyczne, normalnie funkcjonujące struktury. Problem polskiej polityki mógł by być w sporym stopniu uzdrowiony w wyniku zmiany ordynacji.
JOWy to okręgi wyborcze, w których obowiązuje ordynacja większościowa. Oznacza to, że wybrany do Sejmu zostaje ten kandydat, który uzyska największą liczbę głosów. Obecnie mandaty przyznawane są proporcjonalnie do poparcia całej partii.
– Obecna sytuacja polityczna, jak i zachowanie naszych polityków wskazuje, że wprowadzenie JOW-ów jest konieczne. – przekonywał Strumiński. – Partie rozgrywają między sobą osobami znanymi, na listach jednej partii pojawiają się politycy, kiedyś opozycyjni do tej partii. Jednomandatowe Okręgi Wyborcze mają na celu przybliżyć posłów obywatelom bo to wyborcy, a nie szefowie partii powinni mieć wpływ na polityków.