W trakcie minionego weekendu mundurowi z gliwickiego garnizonu zatrzymali 9 sprawców przestępstw, w tym czterech nietrzeźwych kierowców. Stróże prawa zatrzymali również 12 poszukiwanych przez sądy i organy ścigania. Na naszych drogach doszło do 19 kolizji.
Ujęto też sprawczynię stalkingu – wysyłania wulgarnych sms-ów i gróźb karalnych, sprawcę kradzieży z włamaniem, złodzieja sklepowego, sprawcę przemocy domowej, łamiącego sądowy zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej, była także osoba łamiąca zakaz prowadzenia pojazdów. Policjanci średnio podejmowali dziennie 243 różnych interwencji.
Wśród zatrzymanych nietrzeźwych kierujących niechlubnym rekordzistą okazał się 33-letni gliwiczanin jadący samochodem marki Mazda. Zatrzymania dokonali policjanci gliwickiej drogówki w Gierałtowicach na ul. Granicznej. Mężczyzna ledwo trzymał się na nogach, w jego żyłach krążyły prawie 4 promile alkoholu. Jak się okazało, nie posiadał uprawnień. Tej samej doby inny patrol drogówki zatrzymał w Gliwicach na ul. Zwycięstwa opla zafirę, którym kierował 30-letni nietrzeźwy Gruzin. Badania alkomatem dały wynik 2,5 promila. Mężczyzna również nie posiadał prawa jazdy.
Wspominając o nietrzeźwych kierujących, warto podziękować mieszkańcom Łabęd — zareagowali i powiadomili o podejrzanie zachowujących się mężczyznach, którzy wjechali samochodem marki Dodge w ogrodzenie posesji przy ul. Jaracza. Natychmiast na miejsce wysłano patrol, ujęto 39-latka, próbującego wyjechać z pokolizyjnej pułapki, w jaką wpadło auto. Człowiek ten wydmuchał prawie dwa promile. Okazało się też, że nie prowadził w chwili kolizji, robił to jego 35-letni, jeszcze bardziej nietrzeźwy towarzysz — ten wydmuchał prawie 2,5 promila. Obu panom zatrzymano prawa jazdy. Wszystkich zatrzymanych czekają procesy karne.