26 lutego w komisariacie przy ul. Warszawskiej zaczęli pojawiać się mieszkańcy osiedla Obrońców Pokoju i zawiadamiać o zniszczeniach w ich samochodach, zaparkowanych wzdłuż ulicy. Sprawą zajęli się kryminalni z „dwójki”.
Ze zgłoszeń oraz oględzin miejsca, w którym dokonano wandalizmu, wynikało, że ktoś, idąc chodnikiem, kopał w lusterka oraz karoserię siedmiu aut. Wstępnie oszacowane straty to kwota prawie 6500 złotych.
Policjanci natychmiast wszczęli dochodzenie. Zabezpieczono nagrania osiedlowego monitoringu, na którym widać było postać młodego mężczyzny. Detektywi rozpoczęli typowania. Po kilku dniach udało im się trafić na trop, a ten pozwolił zidentyfikować i potwierdzić tożsamość sprawcy. Pozostało jedynie zatrzymać sprawcę. To jednak okazało się zbędne, podejrzany wiedząc już, ze policjanci go szukają, zadzwonił do komisariatu i umówił się na przesłuchanie.
27-latek usłyszał zarzuty popełnienia 6 przestępstw i 1 wykroczenia, do których się przyznał. Nie potrafił wytłumaczyć dlaczego kopał i niszczył samochody, jak przyznał, był wtedy nietrzeźwy. Sprawa zakończy się w sądzie karnym.
Przypomnijmy – za umyślne zniszczenie mienia kodeks przewiduje od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Pokrzywdzeni będą mieć możliwość dochodzenia od sprawcy należnych im odszkodowań.